Nie wiem ilu z Was, Wykopowicze, pamięta "ręcznie malowane figurki" z Kinder Niespodzianki. Jak te małe, czasami niedomalowane szkaradztwa z dumą kolekcjonowało się i stawiało jako trofeum na półkach lub wymieniało się z dzieciakami na osiedlu.
Wczoraj kupiłam sobie jajko niespodziankę, ot tak z kaprysu. Czemu nie, prawie 30 na karku, należy mi się. I wiecie co? To, do jakiego poziomu zniżyło się Ferrero wpychając małe BRZYDKIE plastikowe gówniane figurki dzieciom, nie
Wczoraj kupiłam sobie jajko niespodziankę, ot tak z kaprysu. Czemu nie, prawie 30 na karku, należy mi się. I wiecie co? To, do jakiego poziomu zniżyło się Ferrero wpychając małe BRZYDKIE plastikowe gówniane figurki dzieciom, nie
![lady_zwierzakowa - Nie wiem ilu z Was, Wykopowicze, pamięta "ręcznie malowane figurki...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_Z11xfoPQIKdajQ8omdSADqjo2ZZ05tYt,w400.jpg)
źródło: comment_Z11xfoPQIKdajQ8omdSADqjo2ZZ05tYt.jpg
Pobierz
Podczas tej zimnej zaś, działam w trybie minimum, oby tylko przetrwać. Sen, hibernacja i żarcie - to mnie cieszy.
To właśnie teraz, w połowie lutego, zaczynam zdawać sobie sprawę z faktu, że już za miesiąc moje życie się zmieni ( ͡º ͜ʖ͡º)
Już wiem za niedługo będą spacerki do 23, kawa na ławce, piwko w ogródkach!
I już wiem, że to już z górki! W dwa miesiące powietrze wypełni się zapachem kwiatków, komary niemiłosiernie będą kąsać na wieczornym grillu a jaskółki hałasować do późnego wieczora.
Całe moje 36 letnie życie kręci się wokół zmienności pogodny i długości dnia. Rety.