#murzyn #czarni #vinyl #asfalt #poezja #bajkidladzieci #janbrzechwa #kiedystobylo

Murzyn
Autor:
JAN BRZECHWA

W Głow­nie na ryn­ku stał czar­ny Mu­rzyn
W czer­wo­nym fra­ku, w cy­lin­drze du­żym,
A miał do tego żół­tą kra­wat­kę
I pan­ta­lo­ny ob­ci­słe, w krat­kę.

Nikt ta­kich czar­nych nie wi­dział tu lic,
Szli tedy lu­dzie ze wszy­stiich ulic,
Bo­wiem dzi­wi­ło ich nie­wy­mow­nie,
Że na­gle Mu­rzyn zja­wił się w Głow­nie.

Na­wet ap­te­kę za­mknął ap­te­karz
Krzy­cząc na żonę: "Chodź! Cze­mu zwle­kasz?"
I bie­gła