Całą noc robiłem jako kierowca na weselu. Złapałem dwie godziny snu i potem trzy godziny w pociągu. I zamiast zrobić krótkie rege dookoła śmietnika to zachciało mi się wycieczki....
Dam wam dobrą radę, jak rower jest przystosowany do szosy, to niech tam zostanie. Mnie czasem poniesie gdzieś za trasę i opony potem całe pocięte(mimo kosmicznych materiałów to nadal są lekkie szosowe oponki...)
Trochę mi się udało koło połatać na miejscu, ale klej się zestarzał, więc ostatnie 700m do domu i tak już piechotą.
@banan77: Taki ze jesli Ci ktos niespodziewanie wyjdzie to masz bardzo krotki mozliwy czas reakcji + rozkojazenie spowodowane telefonem zwykle wiec wypadek na wlasne zyczenie. A pozniej dziw i oburzenie ze rowerzysci to patologia. Nikt nie zadba za nas o nasze bezpieczenstwo ale niektorzy sie tego nie zdarzą nauczyć niestety...
Dołączam do ekipy #rowerowyrownik. Jeżdzę sobie okazjonalnie (głównie dojazdy do pracy, 2x dziennie po 5,5km) ale chętnie porobiłbym dłuższe dystanse :)
Z Wrocka do Bierutowa i z powrotem trochę inną trasą. I pętelka po WOW bo szkoda było kończyć.
Noga dzisiaj podawała, ale średnia sporo spadła w obu miastach. Wiało całą drogę, głównie z boku. W drodze powrotnej wszedłem w stan jaki znam z długich wybiegań. Asfalt i rytm, nawet nie zauważyłem jak kilometry mijały. W sumie czekałem na bombę ale się nie doczekałem. Tętno zaskakująco niskie. Jak dla mnie spory postęp w ciągu tych dwóch miesięcy na szosie.
Jesień w pełni :(
#rowerowyrownik #ruszwroclaw
Wpis
Komentarz usunięty przez autora