Byłem wczoraj na Solo i powiem, że film całkiem przyjemnie się ogląda. I tak się zastanawiam, jak to jest że te historie mają o wiele lepiej wykreowany świat niż VII i VIII,a ja pomijam tam kwestie scenariusza i samych historii, ale rebelia wygląda jak rebelia, imperium jest monumentalne i wszechobecne, czuć że to starcie dobrych ze złymi jest globalne itd. A w ostatnich epizodach kurła no ze 20 rebeliantów bije się z
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gwyn66: no nie wiem, w solo nadal masz poczucie, że imperium jest wszędzie mimo że sama historia mało ich dotyczy. A w TLJ kilka stateczków z czego jeden wielki a do tego słaby, mają problem z kilkunastoma rozbitkami xD. EU przestało być kanoniczne. Ale no jak porównasz to zastanawiam się czy te nowe epizody są warte wydawanego na ich produkcje hajsu, można by go wsadzić w ciekawsze prequele np z
  • Odpowiedz
Dlaczego #starwars #rougeone nie kończy się na scenie z hologramem ojca: tam jest taka dziura, jebnijcie torpedą, jest ona tu i tu..
zamiast "łoo szukajcie w wieży i tam bedo plany, bo ja nie powiem gdzie bo nie pa"
?
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sihill_pl: btw. wentylacja w próźni xD

no tak, ale imperialni inżynierowie szukaliby tyle samo czasu co rebelianccy, poza tym gdyby wpadł w ręce imperialnych to by kopię z wieży zabrali i ją badali
  • Odpowiedz
@GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni: nie znasz mantry? Space opera, space opera, space opera.
To tak jakbyś chciał zrozumieć dlaczego Ridge w Modzie na Sukces miał dziecko z byłą żoną swojego ojca, zaraz po ty jak przespała się ona z jego bratem, po tym jak zdradziła go z jego wujkiem, jednocześnie pozostając spokrewniona z jego byłą żoną będącą personifikacją jego młodzieńczej miłości opisanej przez jego kochankę w książce wydanej przez jego matkę, będącą inspiracją
  • Odpowiedz
Niby taki duży plik, a na końcu zmieścił się na małej płytce. I jeszcze nośniki pamięci wybierane ręcznie manipulatorem ()


@GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni: Ale o co chodzi? Tu masz najnowszy taśmowy nośnik danych https://en.wikipedia.org/wiki/Linear_Tape-Open i masz też zwykły pendrive. Oba podobnej pojemności, oba używane równolegle tylko do innych celów, bo ten pierwszy wykorzystuje się w archiwach do przechowywania danych przez długi czas.
  • Odpowiedz
#starwars #rougeone
Czy tylko ja mam wrażenie, że głos Vadera wypada w tej scenie wyraźnie słabiej w porównaniu ze starą trylogią? Chyba już nie te lata dla J. E. Jonesa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
s.....g - #starwars #rougeone 
Czy tylko ja mam wrażenie, że głos Vadera wypada w te...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@andrzejcebula_reload: Tez nie bylem zachwycony. Pomimo, ze lubie kazdy film sci-fi, fajne efekty itd., To tutaj miejscami sie po prostu nudzilem, zadnych ciekawych bohaterow czy scen, tylko ta bitwa na koncu jakos wyszla. Nie dziwie sie natomiast, ze film sie dobrze przyjal, bo wszystka co ma szturmowcow i niszczyciele sie sprzeda.
  • Odpowiedz
#rougeone da się obejrzeć jednak szału nie robi. Taka zaawansowana cywilizacja, opanowali podróże nadświetlne i sztuczną inteligencję a wszystko na sterowaniu manualnym ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wolvi666: Nie oglądałem filmu (więc nie spojleruj w odpowiedzi, proszę, widziałem tyle tej tarczy co w trailerze), ale tarcze planetarne w SW były od bardzo dawna. Połączenie ich wraz z naziemnymi działami było powodem, dla którego pełnoskalowa inwazja na tak ufortyfikowanej planety (Coruscant np. miał taką osłonę) oznaczała praktycznie zawsze ogromne straty we flocie (chyba, że ktoś był przebiegły jak Thrawn).
  • Odpowiedz
Po seansie mam trzy spostrzeżenia.
1. Rebel = scum.
2. Rebel = terrorists
3. Jak można zrobić lepszy spinoff niż film z głównej lini fabularnej.
Rogue One polecam motzno und hardo.
#starwars #gwiezdnewojny #rougeone
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Naprawdę nie spodziewałem się, że facet który nakręcił taką filmową "kupę" w postaci Godzilli, zrobi film na poziomie w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Początek trochę niemrawy i nużący, ale ostatnie pół godziny wynagradza wszystko.



No i oczywiście świetne jak dla mnie połączanie filmu z Nową Nadzieją Lucas'a.

Łotr
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach