Jak pewnie większość z was wie- np. u naszych sąsiadów Słowaków, jeśli przyjdzie do ratowania nieszczęśnika w górach to koszta albo pokrywa ubezpieczenie, albo jeśli jegomość takowego nie ma- dostaje solidny rachunek za taksówkę ze śmigłem czy tam inną formę akcji.
Teraz sytuacja hipotetyczna:
załóżmy, że Józek wybrał się w polskie Taterki, szedł sobie w najlepsze i się był #!$%@?ł do Słowaków. Ubezpieczenia oczywiście nie kupił, bo mało osób
@faxepl: Kurła, ponad 200zł za jednorazowy koc termiczny, nieźle