Właśnie wróciłem z kina z #najlepszy
Generalnie film na poziomie, mogę polecić. Motywacyjny, historia człowieka naprawdę godnego podziwu którą świetnie się ogląda. Ale Bogowie jednak solidniejsi.

Mam wrażenie że wersja reżyserska była by pełniejsza, bo montaż jest tak zaskakująco nierówny, że jestem pewien że jestem pewien że przed pójściem do kina żyletka poszła w ruch. Postać Kotańskiego zupełnie zmarnowana, a i przez te dziwne wycięcia wręcz komicznie przerysowana. Treningi, które są cholernie ważne przy takich zawodach (i to jak w trakcie treningów pokonuje się siebie) praktycznie pominięte.

Końcówka sama już w ogóle dziwna, najpierw pokazują nam pokazują nam interpretację reżysera, a póżniej autentyczne nagrania że było zupełnie inaczej (wbiegł na metę, a nie wpełzł). O ile lepiej by było jakby z tej ściany ocnkął się np kilometr przed metą, a tam, jak na autentycznym nagraniu, trener z polską flagą na ramieniu wali mu motywacyjną mowę że pokazal wszystkim że jest innym człowiekiem, pierdy smerdy i zaczyna z nim biec, wręcz ciągnąc go gadaniem na tą metę, gdzie górski wbiega praktycznie mdlejąc, ale wbiega.
q.....q - Właśnie wróciłem z kina z #najlepszy
Generalnie film na poziomie, mogę pol...

źródło: comment_2V5eMraFWSqQx1Oz66NcNVhWijp0DoHg.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nareszcie obejrzałem film "Bogowie" - dawno nie widziałem tak dobrego polskiego filmu. Tak mi się spodobał, że kupiłem DVD.

W samej historii najbardziej zainteresowała mnie kwestia budowania i zarządzania zespołem/organizacją. Niby to oczywiste, że ktoś to musi robić, ale dopiero teraz sobie uświadomiłem, że same operacje na sercu to tylko zwieńczenie całego żmudnego procesu.

Polecam go wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli tego filmu.

#film #bogowie #palkowski
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Max_Koluszky: Jakoś dvd to jest jakaś parodia, na tv 42 nie da się oglądać. Kupiłem Bogowie i już więcej nic na dvd nie kupie, tylko Bluray. Który rok mamy, a nadal żyjemy w XX wieku. Szkoda tylko że nadal ceny są tak duże.
  • Odpowiedz