#4konserwy powiedzcie mi jedną rzecz, czemu skoro według was lewicowe poglądy są wariackie, to dlaczego prawdziwi chorzy psychicznie, kiedy mają urojenia quasi-polityczne, to zawsze ze skrętem w prawo - żydowskie spiski, mordują Polaków, NWO itd a nie jakieś ze skrętem w lewo. Bo to świadczy o tym, że to wam jednak bliżej do tego, a nie lewicy czy centrum
#neuropa #polityka #pytaniedoeksperta #niewygodnepytanie
Tutaj nie chodzi o to żeby komuś ubliżać czy w jakikolwiek sposób go obrażać. Ja po prostu nie mogę tego zrozumieć jak można twierdzić, że ugryzienie komunikantu może być uznawane za grzech lub bezczeszczenie, natomiast połknięcie go jest już jak najbardziej spoko. Hostia jest dla księdza, a komunikanty dla wiernych, a nazywane jest to wszystko razem eucharystią. Piszę to dla tych niewtajemniczonych. Szukałem odpowiedzi w internecie ale gdy wszedłem na fora wiernych to spotkałem się z tyloma tonami absurdu, jakichś bredni czy wypaczonego sposobu pojmowania rzeczywistości, że nawet nie miałem ochoty dalej tego czytać. Eucharystia podlega takim samym procesom trawiennym jak wszystko inne co trafia do żołądka. Wytłumaczcie mi to bo jakoś nie mogę w to uwierzyć, że ludzie potrafią myśleć w ten sposób. Jak w ogóle można twierdzić, że ugryzienie czegoś jest jego zbezczeszczeniem skoro zostaje włożone do ust w celach konsumpcyjnych właśnie. Nie będę już pisał o defekacji, bo to wydaje mi się już całkowicie irracjonalne jak można nie odczuwać tu jakiegoś skrępowania wierząc, że ma się do czynienia z ciałem Chrystusa. Niby procesy trawienne nie są świadome ale przecież jednak przed połknięciem komunikantu wiadome jest co będzie się z nim dalej działo i z tej prostej przyczyny uważam, że nie można w tym miejscu mówić o jakiejś niecelowości (nieświadome, to nie grzech i się nie liczy). To podobnie tak jakby strzelać na oślep z karabinu do grupy stojących sobie ludzi i chcieć odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci, bo nie wiedziało się przecież w kogo się trafi (prosty wniosek - nie wiedziałem w kogo trafię więc nie chciałem nikogo zabić), chociaż możliwe konsekwencje tego co będzie się działo były znane jeszcze przed naciśnięciem spustu. Jak więc można twierdzić, że gryzienie jest bezczeszczeniem, a trawienie już nie, skoro obie te czynności podlegają tym samym świadomym procesom myślowym? Wybaczcie mi proszę ale mój mały umysł jakoś nie potrafi tego rozgraniczyć. Czy zatem wrzucenie "świętego" obrazu w ogień jest jego zbezczeszczeniem/zniszczeniem czy nie, bo mniej więcej to samo dzieje się z ciastem opłatkowym w żołądku każdego katolika?

Jeżeli jest jak w przypadku obrazu. Rozkład uniemożliwia rozpoznanie więc obraz przestaje być obrazem, a Eucharystia przestaje być Eucharystią to połknięcie komunikantu jest jego celową profanacją i powinno być karane ekskomuniką.

Profanacja Eucharystii jest w nauczaniu tego Kościoła ciężkim przestępstwem kanonicznym, za które grozi katolikowi kara ekskomuniki.
tojestmultikonto - Tutaj nie chodzi o to żeby komuś ubliżać czy w jakikolwiek sposób ...

źródło: comment_gOsEv2jb7WKqK8xf9M2mllZbExmrz8Ct.jpg

Pobierz
@tojestmultikonto: ja bym obstawiala, ze tu chodzi o kwestie trsnssubstancjacji.

Eucharystia to nie jest sam oplatek, lecz przeistoczone ciało Chrystusa. I jakby ma dwie składowe - duchową i fizyczną. Profanacji ulega przede wszystkim duchowa, trawieniu - materialna.

Może @meres będzie w stanie coś dokładniej odpisac?
  • Odpowiedz
@tojestmultikonto: Współczuje ci, bo widzę, że połowa mojego mózgu jest sprawniejsza niż twój cały.
Sam pisałeś o obrazach
Napisałeś tak:

chociaż może się okazać, że się nie znam i relikwie są mniej ważne od
  • Odpowiedz