@Emtebe: @CommanderStrax: ale to jest normalny rider, szukałem czegoś zaskakującego. Nikt nie każe im pić tego piwa i wina na raz, pisze się to co lubią i na co mogą mieć ochotę równie dobrze mogą napić się tylko wody i iść grać.
Po przesłuchaniu kilkanaście razy "Składam Się Z Ciągłych Powtórzeń", moim TOP5 jest:

1. Syreny

2. Beksa

3. Czas, Który Pozostał

4. Lekkość

5. Kokon

Aczkolwiek te utwory mógłbym wszystkie wypisać pod pierwszą pozycja ;)

Stwierdzam też, że... minimalnie: Składam Się Z Ciągłych Powtórzeń > 1.577

Jest kilka naprawdę dobrych utworów na 1.577, jednakże te na płycie Rojasa zdecydowanie szybciej wpadły mi w ucho.

#myslovitz #muzyka #rojek #arturrojek #oswiadczenie
@goblin21: Jest okropnie smutna, to fakt. I właśnie to jest jeden z głównych powodów, dlaczego ją tak uwielbiam. Inny przykład, co prawda zagraniczny, w moim "katalogu" również 10/10, piosenka, która mnie tak masakrycznie dołuje, b. podobnie jak w przypadku "Dla Ciebie". Pewnie to kwestia mojej osobowości, że takie numery robią na mnie największe wrażenie.

Kate Nash - Nicest Thing
@goblin21: na płycie przy tej piosence był chyba bonus w postaci utworu Pocztówka z lotniska i zawsze myślałem, że to jest jakiś inny tytuł piosenki, którą linkujesz, a dopiero niedawno dowiedziałem się, że to całkiem inny utwór ;D
@zordziu: (#) Ech, to kolejna piosenka, po Autsajderze Dżemu, z którą bardzo mocno się identyfikuję. :) Chociaż bardziej od refrenu lubię zwrotkę:

Wiesz, lubię wieczory.

Lubię się schować na jakiś czas


i jakoś tak, nienaturalnie,


trochę przesadnie, pobyć sam.


Wejść na drzewo i patrzeć w niebo...


Tak zwyczajnie. Tylko, że


tutaj też, wiem, kolejny raz,


nie mam szans być kim chcę
:)