Opowiem wam pewną historię sprzed kilku lat. Wyjechałem do Białegostoku studiować c-----------o albo inną zjebologię. Biedastudia, gównomiasto, ale miałem jeden cel- poderwać Marysię Andrejczyk. Śliczna buzia, wysportowane ciało- istne cudo. Musiałem, moja stulejarska natura zmusiła mnie do tego. Zaczął się rok akademicki, póki co zacząłem ją stalkować, wyczaiłem kiedy ma wykłady, zapisałem się na te same. Zacząłem zerkać na nią nieśmiało, ale wiadomo bez jakiś min, uśmiechów, po prostu zerkałem. Potem co
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To już koniec #tokio2020
Jutro jeszcze maraton facetów, i omnium kobiet, ale nie wiem czy ta Pikulik ma jakieś szanse.
Pewnie bliskie zeru.

Cztery medale złote, pięć srebrnych i pięć brązowych. Czternaście, a spokojnie mogło być koło 20.

Kilka
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach