**Mój stary to fanatyk comic sans. Pół mieszkania zajne kartkami i wydrukami. Najgorsze... średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi wydruk z pinezką czy szpilka i trzeba wyciągać w szpitalu. W swoim 28 letnim życiu z 20x byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania, to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła - kazała sciągać buta Xd - myślała, że znów pinezka w nodze.

Druga połowa mieszania zajna komputerami, tabletami, komórkami z czcionką domyślną Comic sans. Co tydzień ojciec robi objazd po okolicznych sklepach w poszukiwaniu nowego tableta.... Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go, co to internety. Teraz siedzi na jakiś serwisach do gimbusów i życiowych stuleji i kręci gównoburze, oczywiście... używa we wszystkich postach czcionki comic sans... Potrafi drzec mordędo monitora albo wypiolić klawiaturę za okno. To jeszcze nic... ostatnio ojciec podszkolił skilla i dostał się do stulejarskiego serwisu wk.pl na programistę/administratora... w sumie - chj go wie na co... Założyłem sobie tam kiedyś konto... Każdy jego post - napisany Comic Sans'em... chciałem go trochę potrollować i pod każdym jego postem odpisywałem pięknym Arialem i to jeszcze w wersji pogrubionej!

Dziś wchodzę na ten wk... a tu wszystko, dosłownie wszystko zaje*ne tą czcionką.... nagłówki, artykuły, WSZYSTKO!

Po