Mirki, czy trafiłem na jakiś #!$%@? ludzi? Większość życia mieszkałem w domu gdzie sąsiadów się znało, rozmawiało, zapraszało na kawę. Przeprowadziłem się do Krk, do bloku z wielkiej płyty. Sąsiadom zawsze dzień dobry się mówi, dobry wieczór, 95% odpowiadało, 5% patologia, a niektórzy to nawet pogadali. Od kilkunastu tygodni mieszkam w nowym budownictwie, ochrona, ogrodzenie itp. Ja #!$%@?, jak Boga kocham, z 50 sytuacji, że mówię "dzień dobry" i albo nikt nie