mój Ojciec ma #!$%@? już do reszty - pomińmy fakt, ze zmienił się diametralnie kilka lat temu - jego dzisiejsza logika mnie przeraziła.

Mamy auto - ja zawsze zabieram auto w czwartki do południa. Dla normalnego człowieka, który zaakceptował układ wszystko jasne nie? Nie dla mojego Ojca :D

rano wstaje przed 6 odwożę mamę do pracy wracam do domu kładę się na jakieś 20 minut, ogarniam dupsko i jadę na praktyki i
7112,89 - 2 = 7110,89

repost, dzięki @hqvkamil za info: Moje pierwsze wyjście na #bieganie zimą. Jestem w szoku. Nigdy bym się o to nie posądzał. #kryzyswiekusredniego ;) Tylko 2 km (choć jak dla mnie to AŻ) bo nie do końca trafiłem z ubiorem i lekko (ale tylko lekko, zaskoczenie nr 2) zmarzłem, ale wrażenia i tak pozytywne ;) Zobaczymy co dalej. Gdybym spotkał siebie z przeszłości i powiedział, że będę biegał
Pobierz normanos - 7112,89 - 2 = 7110,89



repost, dzięki @hqvkamil za info: Moje pierwsze w...
źródło: comment_C6L9mrkBlbiYpgYBcfns2UTMueiEb7TL.jpg
Moje pierwsze wyjście na #bieganie zimą. Jestem w szoku. Nigdy bym się o to nie posądzał. #kryzyswiekusredniego ;) Tylko 2 km (choć jak dla mnie to AŻ) bo nie do końca trafiłem z ubiorem i lekko (ale tylko lekko, zaskoczenie nr 2) zmarzłem, ale wrażenia i tak pozytywne ;) Zobaczymy co dalej. Gdybym spotkał siebie z przeszłości i powiedział, że będę biegał i to zimą to chyba bym został wyśmiany: "chyba cię
Pobierz normanos - Moje pierwsze wyjście na #bieganie zimą. Jestem w szoku. Nigdy bym się o t...
źródło: comment_ZZQijoRyl3n1LlfaVb2AqCfL20kh1LfX.jpg
Chyba stałem się już starym człowiekiem; dawniej #!$%@?łem się, gdy współpracownicy w starej pracy ciągle chcieli chodzić na sushi... dzisiaj mógłbym je jeść prawie codziennie; to raczej nie moda, bo w obecnej pracy ludzie raczej za nim nie przepadają - i to ja jestem raczej prowodyrem.

Może to kwestia kucharza, bo to które kupuję jest najsmaczniejszym które jadłem (ale tutaj od razu przyznaję, że nie mam wielkiego porównania). Gdzie jest najlepsze sushi
Tytułem wstępu, jestem starszy od typowego wykopka o jakieś 15-20 lat.

Ze dwa lata temu byłem na imprezce gdzie dziwnym zrządzeniem znalazło się towarzystwo pomiędzy 20 a 40 rokiem życia. Nie powiem, nawet śmiesznie było. Dużej różnicy wieku prawie się nie odczuwało w jakichś rozmowach czy tańcach :) Pod koniec owej imprezki usłyszałem - chyba - komplement od lekko wstawionej dwudziestki:

- Fajny z Ciebie facet, szkoda że umawianie się z Tobą