Ignacy Krasicki - Lwica i maciora
Złe to, gdy się podli szczycą:
Zeszła się raz świnia z lwicą,
Więc w dyskursa: w tych przewlekła
Z żalem świnia lwicy rzekła:
Żal mi ciebie, luboś godna,
Luboś zacna; żeś mniej płodna.
Patrz na moję zgraję świnków.
Co tu córek! co tu synków!
A wszystkie jednym pomiotem.
Rzekła lwica: wiem ja o tem:
Ródź ty dziesięć, cztery, dwa,
Ja jednego, ale lwa.
#codziennapoezja #
Ignacy Krasicki - Koniec
A jeszcze jednę — albożto przychodzą
Bajki na rozkaz? — gdy zechcą, się rodzą,
A kiedy nie chcą, wołaj, wrzeszcz, jak czajka,
Nie przyjdzie bajka.
Tak, jak nasz Józio, co go pieści matka,
Postrzegł kawał opłatka.
Postrzedz, naprzeć się, to u niego jedno.
Więc matkę biedną,
Nuż męczyć, daj go — a opłatek zjadła.
Dam (rzekła), ale Józiu, ucz się abecadła.
Porozumiał to Józio, za co go