A co tam w wolontariacie? Dużo małych kotów, sporo oddanych, starszych zwierząt, śmierć i eutanazja również na porządku dziennym. Czasem psychicznie jest ciężko, spośród ponad 35 wolontariuszy zaledwie 6 pojawia się regularnie - cała reszta prawi tylko filozofie, podziały wśród ludzi nawet w takim miejscu jak schronisko są ogromne. My jako naród nigdy się nie dogadamy.

A na zdjęciu Karmela, po sterylizacji i może iść do domku. Oddana z bratem po śmierci
schroniskowekotki - A co tam w wolontariacie? Dużo małych kotów, sporo oddanych, star...

źródło: IMG_3146

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@J3bacz2000: jak kot miał wiadome pochodzenie to zostaje ze swoim imieniem a jak nie miał to bodajże system losuje ze słownika więc czasem są komiczne te imiona (niektóre powodują kłotnie na Facebooku vide nazwanie kota imieniem Rosół)
  • Odpowiedz
@vulcanitu: niektórzy sprawiają wrażenie że odrabiają nakazem Sądu prace społeczne

ale tak jest, na zasadzie "ja całe życie mam chore koty bez mniej niż 10 przewlekle chorych kotów w domu nie nazywaj się wolontariuszem"

paradoksalnie wolontariat zamiast otworzyć na ludzi to utwierdził w przekonaniu pielęgnowanym latami xD
  • Odpowiedz
@schroniskowekotki fajnie, że wrzucasz kotki ale trochę zwolnij szatanie, bo odkąd wykop jest prawie martwy, to w gorących będziesz tylko ty z kotkami i po dwóch dniach będzie przesyt. Pomalutku ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz