Pomagałam znajomym otworzyć nowy sklep. Pełno baloników z helem. Na koniec dnia wpadłam na szatański pomysł, że napompuję jeden balonik i wezmę do domu, zobaczę co #koty zrobią. Dodałam do 2,5 metra wstążeczki, żeby zabaweczka pałętała się po podłodze. Koty niby nic, ino "miał, miał, miał" i tyle, jedna #kocica się tylko pobawiła i poszła po chwili.
Nad ranem balon leżał już na podłodze, hel się ulotnił. #
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@azgag: Koty nie potrafią wypluć, jak już zaczną połykać, więc taka "zabawa" ze wstążką mogła się źle skończyć - chociażby przez zaplątanie się gdzieś w środku zwierzaka. Moja kocica kiedyś zaczęła wcinać nitkę nieuważnie zostawioną przez mamę na wierzchu, niestety na końcu nici była igła ( ͡° ʖ̯ ͡°) I nie obyło się bez operacji. Więc serio, lepiej uważać z potencjalnymi "zabawkami" dla kotów.
  • Odpowiedz
Zimno motzno tera na podlasiu, pod kołdrą się kamufluję, na kołderze #kocica i czyha na machający się kabel od lapka. Stres, emocje, objedzenie. A #kot filuje na przewód. I patrzy. Chyba śpi i patrzy.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@childofheaven: no to świetnie! Jeżeli do tej pory nie przeszkadzało jej, że pije jej mleczko to nie powinna go odrzucić. No chyba, że za pierwszym razem odrzuciła go z powodu jakiejś wady, której my nie widzimy, ale trzymajmy kciuki, żeby nie o to chodziło. Czekam w takim razie na dalsze wieści! :)
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach