Wpis z mikrobloga

Hej mirki! 3 dni temu zaopiekowałam się małym kilkutygodniowym kotkiem, którego zostawiła kocica. Karmiłam go mlekiem krowim (niestety innego nie posiadam).Ma lekką biegunkę, ale to podobno przez zmianę mleka. Wszystko przebiegało dobrze, dostawał regularne dawki. Próbowałam kotce oddać małego, ale kiedy odchodziłam ta go tylko polizała i poszła sobie. Wkurzyło mnie to bardzo, więc postanowilam się zabawić w kocią mamę. Dzisiaj znalazłam miejsce, w którym kocica karmi swoje 3 pozostałe koty. Stwierdziłam, że zrobię ostatnią próbę i zaniose jej kotka. Pomógł mi w tym tata, ponieważ kocia mama nie boi się go tak bardzo jak mnie. Zaniósł bliżej kociaka do reszty stadka. Próbował się dobijać do cyca. Mam nadzieję, że kocica na nowo zaakceptuje swoje maleństwo i że mały odnajdzie się na nowo w tym gronie. Jutro idę sprawdzić jak się ma mój mały szkrab... o ile matka ich gdzieś nie przeniesie.Trzymajcie kciuki :) #koty #malekoty #kocica #porady #weterynaryjne #truestory
  • 12
@Cesarz_Polski: Ten kot, którym się opiekowałam w ogóle wygląda niceo inaczej od reszty. Tamte mają więcej czarnego i tylko kilka białych łat, a ten ma więcej białego koloru i gdzieniegdzie czarne łatki. Może jednak zapamiętała, że to tez jej dziecko:D
@KoriManiaczka: bo nie wiedziałam, gdzie trzyma resztę gromady. Poza tym przez kilka godzin zostawilam go w pobliżu, ryczał jak szalony, ale ona go nie zabrała do siebie. Wkurzyłam się i wzięłam go do domu i ogrzałam malucha, dałam trochę mleka. Na drugi dzień widziałam kota i położyłam malca w pobliżu, oddaliłam się. Ona do niego podeszła i tylko polizała. Potem uciekła. Zaznaczam, że to takie trochę dzikie koty, dlatego kocica ucieka
@childofheaven: Teraz rozumiem. Kotka nie powinna go odrzucić, jeżeli dobrze powciskał się między rodzeństwo i wymieszał zapachy. Prawdopodobnie nie są one w stanie policzyć swoich młodych, dlatego przy przenoszeniu gniazda zawsze wracają zobaczyć, czy któregoś malucha nie przeoczyły - może w tym wypadku coś ją przestraszyło i dlatego zostawiła tego ostatniego gdzieś po drodze? Czy na wszelki wypadek mogłabyś tam jeszcze dzisiaj zobaczyć, czy maluch ma się dobrze? Kotka mogła się
@KoriManiaczka: Byłam przed chwilką zajrzeć. Nie podchodziłam zbyt blisko, bo mama przy nich leżała. Ta błoga cisza, napełnione brzuszki. Wszystkie wypoczywają. Widziałam jak ten mój trochę się wierci...Obserwując go miałam wrażenie, że znów dobija się do piersi mamy, lecz jednak skoro nie miauczy to znak, że jednak go nakarmiła. Będę jeszcze obserwować sytuację przez najbliższe dni. Mam nadzieję, że będzie happy end :)
@KoriManiaczka: Zajrzałam dzisiaj do gniazda, a tam prawie pustka. Z 4 kotków został się jeden, a co ciekawe pozostał nie ten, którym się opiekowałam, tylko kotek, który od początku był z kocicą. Mam nadzieję, że mama o nim nie zapomniała i wróci jeszcze po niego. Jeśli nie, to chyba znowu go zabiorę do siebie i podkarmię. Dziwna sprawa :|