@maxx92:
Babka: To było tak. To było w ’39, nie, to było w ’40, to jakoś było tak na wiosnę, o we wrześniu, wiesz, poszłam sobie do lasu na grzyby. Tak idę, idę, idę, idę, to zmęczyłam się i siadłam, i tak sobie siedzę, siedzę, siedzę, siedzę, i nic, no to sobie wstałam i tak sobie idę, idę, idę. No to stanęłam i tak sobie stoję.
Mariolka: Do rzeczy babciu.
Babka:
- Halinka śpisz?
- Śpię, bo co?
- Bo ja nie mogę.
- Co znowu?
- Halinka, bo ja nie mogę zrozumieć jednej rzeczy, co mnie prześladuje.
- Niby czego?
- Dlaczego ten Paździoch, to taka menda i świnia jest.
- Wiesz co? Ty nudny jesteś.Ty mnie pytasz o to, co tydzień od 30 lat.
- Halinka, bo ja od trzydziestu lat pojąć nie mogę, po co w ogóle takie coś Pan