Ja tam w wolnej chwili piszę sobie na Facebooku do lider wśród fanów i bardziej fanatycznych wyznaffców #zieba że NFZ zbiera pracowicie ich dane i będzie przesuwał na koniec kolejki świadczeń medycznych. Cudowny jest ten popłoch i przerażenie, że jak to to już np.: fizjoterapii i sanatorium nie będzie. Zwłaszcza to sanatorium plus leki na NFZ tak działają. Śmieję się, że skoro stać ich na pseudoleki od Zięby to przecież nie muszą
Często ludzie pytali jak i za co zgłaszać #jerzyzieba to przygotowałem wam mały tutorial jak skutecznie zgłosić żeby ktoś się temu przyjrzał

Bierzemy przykładowy film w którym mówi jak "leczyć" koronowirusa https://www.facebook.com/ukryteterapie/videos/212787799888522/
i postępujemy kolejno jak na obrazku

Następnie status naszego zgłoszenia możemy obserwować pod tym adresem https://www.facebook.com/support/
Wiem że facebook traktuje z pobłażaniem nasze zgłoszenia i próbuje też innych kanałów żeby jego działalność na tym portalu spadła, ale być może przy
alteron - Często ludzie pytali jak i za co zgłaszać #jerzyzieba to przygotowałem wam ...

źródło: comment_1581320786ctKr9ox7VKiXwlRvVY7d86.jpg

Pobierz
@OneWayToTake: No i usuną a później nagra, że chodziło mu o perhydrol rozcieńczony wodą do jakiegoś stężenia i znowu będzie na youtube... Walka z wiatrakami. Trzeba tłumaczyć co mówi złego i edukować ludzi. Może nagrać pod tym samym hasłem sprostowanie z innych kont (może jacyś lekarze, profesorowie?). Najłatwiej pousuwać, cenzurować. Jak ktoś chce zrobić sobie krzywdę to i bez Zięby zrobi sobie kuku. W wielu miejscach medycyna jest tak samo bezradna
Potwierdzam, że jako młody człowiek, lekarz i tchórz chowający się za anonimem brałem udział w zrujnowaniu życia kilkuset tysiącom osób w Polsce, poprzez zgłaszanie konta na YouTube. W celu udowodnienia swoich racji, wyszedłem na plac w swoim mieście, całkowicie nagi, z chińczykiem pod pachą z pobliskiego akademika. Powiedziałem mu "Kichnij na mnie, już brałem perhydrol." I wiecie co? I gówno, trafiłem na OIOM, rzężąc. Prawie umieram, pewnie koronawirus albo jakaś nieznana choroba