@Muszalski: no czasem się można uśmiechnać, ale drażni mnie to jak TVP już marnuje ten format.

Więcej ogarniętych ludzi, a nie jakieś gwiazdeczki.

W oryginale widać, że ta drużyna współpracuje ze sobą, wiele czasu spędzają ze sobą na planie, to procentuje. U nas to taka zgraja indywidualności. Już nie wspominam, że w oryginale są bardziej elokwentni, kreatywni. Wiele gierek słownych, nawiązań do znanych osób, życia innych uczestników. Po polsku może trudniej o jakieś gierki słowne, ale widać, że brakuje kreatywności. Do tego nie ogarniają zasad niektórych gier, jakby nie wiedzieli na czym w ogóle program
  • Odpowiedz
@jestem_legenda: IMO starają się nawciskać jak najwięcej gier w trakcie odcinka. Poza tym też za bardzo zmieniają obsadę - w ten sposób nie da się stworzyć zgranego zespołu.
  • Odpowiedz
@bart606: Nie rozumiem po co on jest. Słabo mu idzie. Miał udawać nastolatkę uzależnioną od internetu, a udawał głupią nastolatkę. Nie wstrzelił się w temat wcale. Ale nazwisko jego Królikowski może sugerować że ojciec mu pomógł się tam dostać :)
  • Odpowiedz
@karolzzr: Na TVP2 pojawił się "I Kto to Mówi?" czyli polska wersja Whose Line is it Anyway?, z licencją od ABC/CW na whoseline. Jak ktoś oglądał to kilka wewnętrznych żartów już przemycili.
  • Odpowiedz
@snowak: Wg mnie jak na pierwszy odcinek + to że scena impro w polsce nie jest najlepsza, jest ok (Colin i Ryan mieli za sobą kilka sezonów w UK).
  • Odpowiedz