Gurwa Mireczki poszedłem do kuchni se coś opędzlować, patrze jakieś płatki, no to sypie sobie te cynamonowe #!$%@?, i idę do Mirko. Po pierwsze, jedzenie można porównać z rozkoszą podczas dławienia się narządem który Pitrasi nieobcy, to jeszcze ten guwinany proszek zwany cynamonem staną mi w gardzieli, chciałem już posta pisać ale stwierdziłem że może jednak pózniej xD i pobiegłem do brata zeby mnie