@UFC_Jest_W_Dupie:

Bardzo fajny tytuł, sporo ludzi ma ból dupy, że nie ma takiego happy endu jakby chcieli, ale to w sumie dobrze, nie ma co tłumu spod znaku "hurr durr on ją uratował, więc mu się należała" rozpieszczać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kto
  • Odpowiedz
@kinasato: zakończenie git, choć trochę przesadzili, akurat jego mógłbym się czepiać, bo wszystko praktycznie poszło w 1 lub 2 odcinki i wiele niedomówień, a to spadanie z dachu to już w ogóle odjazd xd
  • Odpowiedz
@Flypho:
Chyba nie widziałeś/nie czytałeś Erased... to nie jest jakiś Dragon Ball, aby był jakiś problem z przeniesieniem konwencji. Wszystko zależy bardzo od gry aktorów.
  • Odpowiedz
Bardzo dobra adaptacji mangi z oryginalnym endingiem. Manga sama w sobie miała koszmarną kreskę - ja naprawde wzdrygałem się patrząc na mrode Satoru. :/ Zdecydowanie to poprawia ładnie narysowane anime.
Końcówka mangi tez jest urwana tak ni stąd ni zowąd (podobno w wyniku porozumienia między studiem, przez autor miał zakończyć mangę w trakcie emisji anime, żeby mogli zakończyć to oryginalnie w samej bajce).
Miałem lekka obawę po odcinku 11, ktory chyba najsłabszy ze wszystkich, zaraz po świetnym odcinku retrospekcji (bodajże 10tym?) i zaraz przed końcem, że ostatni odcinek będzie słabo zrobiony i missną point większości wątkow; stanęli jednak na wysokości zadania i zakończenie bardzo ładnie rozwiązuję większośc wątków i tłumaczy niewyjaśnione rzeczy z ostatniego timeline.

Bajka nie była idealna, w zupelności 10/10 nie pasuje do reszty ocen z mojej listy (FuriKuri czy Baccano!), ale zasłużone 9/10 dostało… reasumując jak mam sobie przypominać te wszystkie emocje związane z perfekcyjnie zagranymi cliffhangerami - tak, perfekcyjnymi, one nie tyle co wkurzały, one były tak ładnie zagrane, że ciekawiły i ciągneły do dalszego oglądania - oraz to rozegranie motywu efektu motyla - który powiem szczerze bardzo lubię ;) - to oglądając już skończoną spokojnie moglbym połasić się o maraton w jeden wieczor. :]

W
Minął rok, odkąd ostatnio tak się zakochałem w jakimś anime. Przez rok szukałem substytutu, czegoś, co mogłoby wciągnąć mnie do granic możliwości i trzymać w napięciu przez całe siedem dni. I nagle to anime... ta jedna jedyna seria, którą oglądam w dniu premiery następnych odcinków... jest po prostu nieziemska!

I mimo, że są dostępne dopiero cztery odcinki, to już i tak wystarczająco długo wstrzymywałem się z wypowiedzeniem tych słów w stosunku do
j.....b - Minął rok, odkąd ostatnio tak się zakochałem w jakimś anime. Przez rok szuk...

źródło: comment_yqS2otxr4b4F5aZDPyYQhdfzcNUtuOMj.jpg

Pobierz
@joookub: nie zepsuje się ;)
w ogóle już ktoś wcześniej zwrócił uwagę na głos głównego bohatera, ale tylko przypomnę że jest zajebisty, w całym serialu w sumie nie czuć tej typowej japońszczyzny (wiecie, darcie ryja itp)
  • Odpowiedz