Wpis z mikrobloga

Minął rok, odkąd ostatnio tak się zakochałem w jakimś anime. Przez rok szukałem substytutu, czegoś, co mogłoby wciągnąć mnie do granic możliwości i trzymać w napięciu przez całe siedem dni. I nagle to anime... ta jedna jedyna seria, którą oglądam w dniu premiery następnych odcinków... jest po prostu nieziemska!

I mimo, że są dostępne dopiero cztery odcinki, to już i tak wystarczająco długo wstrzymywałem się z wypowiedzeniem tych słów w stosunku do Boku dake ga Inai Machi. Kocham tę historię, kocham jej klimat, kocham muzykę, kocham niemal każdą scenę od piętnastej minuty pierwszego odcinka. Ten śnieg, te rozmowy wśród dzieciaków o rzeczach popularnych w 1988 roku, to ciepełko na serduszku, ale i intrygujące cliffhangery, cudowne :)

Błagam tylko, aby seria nie zaczęła się psuć, bo w takiej formie w jakiej jest teraz, mam kolejnego pretendenta do wąskiego grona swojej dziesiątki, w której nie pojawiło się nic od roku :)
#anime #bokudakegainaimachi #erased
j.....b - Minął rok, odkąd ostatnio tak się zakochałem w jakimś anime. Przez rok szuk...

źródło: comment_yqS2otxr4b4F5aZDPyYQhdfzcNUtuOMj.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@joookub: Nawet jak się popsuje to i tak na spokojnie będzie najlepszą serią sezonu. Po za tym troszkę zaczyna mi się dłużyć ten flashback z 1988 ale zakończenie dzisiejszego odcinka jest dobre.
  • Odpowiedz
@joookub: nie zepsuje się ;)
w ogóle już ktoś wcześniej zwrócił uwagę na głos głównego bohatera, ale tylko przypomnę że jest zajebisty, w całym serialu w sumie nie czuć tej typowej japońszczyzny (wiecie, darcie ryja itp)
  • Odpowiedz
@joookub: chciałbym napisać, że Boku Dake to syf, tylko żeby sie z Tobą nie zgodzić ale niestety sie tak nie da, bo ten bajek to obok Dimensiom W najlepsze bajki sezonu.
  • Odpowiedz