Po prostu kolejny odcinek breaking bad kończący historię Jessego. Moim zdaniem film potrzebny, stojący na przyzwoitym poziomie, czuć ducha breaking bad.

Nie narzekajcie że nudny, chyba już zapomnieliście jakie było BB xD 5 minutowe sceny jedzenia śniadania i patrzenia na siebie to była codzienność xd Albo kaszlenie do kibla, namawianie klientów na woskowanie auta itp. XD
#breakingbad #elcamino
El Camino, czyli recenzja filmu albo najsłabszego odcinka Breaking Bad: Deadwood czy Downton Abbey jasno wskazują, że warto sięgać po filmowe kontynuacje uwielbianych seriali. W końcu dostajemy więcej tego, co znamy i lubimy. Vince Gilligan udowodnił już raz, że potrafi świetnie obracać się w wykreowanym przez siebie świecie, czego przykładem jest genialny spin-off Breaking Bad, czyli Zadzwoń do Saula. Serial inny, ale równie pochłaniający i w mojej opinii jeszcze ciekawszy. Tym samym
Pobierz popkulturysci - El Camino, czyli recenzja filmu albo najsłabszego odcinka Breaking Ba...
źródło: comment_XStKIK1TTLcxZiHhWk9dYBh7ch8Jj7Ou.jpg
Czy tylko ja odczułem jakby #elcamino trwał z max. 1h? I ta końcówka taka z dupy. Przez większość filmu wydawało się jakby budowali jakąś historię, a potem się ogarnęli, że już jest 2h i trzeba zrobić zakończenie.

Film nie jest zły, ale pozostaje duży niedosyt. Szkoda, że nie zdecydowali się zrobić jakiegoś 6 odcinkowego mini-serialu, myślę, że to spokojnie wystarczyłoby, żeby sprawnie rozbudować fabułę i bez pospiechu ją zamknąć.

Dupy nie urywa,
@DESON0 co, "dobry"? #!$%@? nie scenariusz. Słabizna. Mogli już lepiej wcale tego nie kręcić. Jessie się uwalnia i próbuje zdobyć kasę zeby #!$%@? na Alaska za pomocą gościa od odkurzaczy. Cały film. No #!$%@?.
Kilka słów o #elcamino #film ze świata #breakingbad

Bardzo solidny film, który opowiadał o Jessim, który dobrze oddaje jego tragedię oraz wpływ tego co go spotkało. Najlepsza scena to zdecydowanie kiedy oddaje broń toddowi.. To było the best. Pięknie oddaje to mechanizmy jakie mają miejsce w prawdziwym życiu. Tzw bezsilność, więź poprzez traumę. Zwłaszcza że wiemy jaki Jessie był wcześniej. Tak samo dzieje się np w toksycznym związkach. Postać Todda. Te kontrasty
@kinlej: Dokładnie tak. Właśnie na tym polega cala scena, o to w niej chodzi. Spokojnie mógł to ogarnąć być wolny i uwolnić się z tego całego shitu. Wszystko było na tacy.

Pewnie jakby jakoś twój ziomek był w związku gdzie laska się nad nim znęca czy go bije to też byś mu powiedzial że przecież może odejść od niej nikt go nie trzyma i czego z nią nie zerwie.

Właśnie na
W sumie większość filmu była z powodu tego, że Ed nie chciał przyjąć 1.8k mniej xD Już Jesse mógł zabrać starym ten hajs, a nie iść do tych fake policjantów, nie wiem co on sobie myśłał. Już nie mówiąc o pojedynku 1v1, no #!$%@? kto normalny by się na takie coś zgodził? Imo nie mieli pomysłu na to o czym ma być ten film. Fajny, ale dupy nie urywa.
#breakingbad #elcamino #
@LeBron_: wybrałem dobry, dokładnie taki jaki chciałem i nic ci do tego. Mądrzy ludzie wyznają zasadę, ze jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia to się nie wypowiada.
@Squatlifter: @oporopowrotnik91: mieliście rację, potem się rozkręca i jest dużo lepiej.
@Hercyk: druga połowa była całkiem niezła. ;)
@janushek: właśnie nie do końca mogę powiedzieć, bo oglądałem całe BB i Better Call Saul, więc ciężko mi być tu
Nie był wcale taki zły ten #elcamino Jedyne co ta scena rewolwerowców była całkowicie z dupy i bez sensu, można było to lepiej napisać. Fakt, Jesse i Todd się ulali, ale jak dla mnie mogłoby być nawet więcej Todda, bo uwielbiam ten kontrast jaki z jednej strony jest grzeczny i miły, a z drugiej #!$%@? morderca ;-). Skinny Pete i Badger (po tym też widać, że się zmienił) na propsie, Joe, czy
@FrasierCrane: dokładnie, bez kontekstu serialu film jest bardzo słaby. Obejrzałem i na końcu tylko zapytałem "To tyle? No ok, w sumie ok." taki happy end dla Jessiego i nic więcej. Ale z kontekstem oglądałem jak kolejny tylko nieco dłuższy odcinek serialu, i było okej.
Chciałabym, żeby #elcamino powstało po coś i liczę, że nie jest to "zamknięcie" historii Jessego. Wcale nie musieli kończyć wątku w osobnym filmie, mogli temu poświęcić jeden odcinek w BCS, bo w zasadzie w filmie nic się nie działo. Nie mówię, że film był zły, ale na pewno zbędny. Moim zdaniem Gilligan coś kombinuje. No chyba, że to wyraz szacunku reżysera dla postaci, która zasługuje na coś więcej niż wspomnienie w innym
Gdzie była ta historia, w której Jessie był bity, zniewolony, z zapuszczonymi włosami?


@daox: Ostatni i przedostatni odcinek BB. Sezon 5, odcinek 14 i 15. Zabrali go do niewoli po strzelaninie na pustyni, gdy zginął Hank.

Kiedy zabili te kobietę od jego dzieciaka?


W przedostatnim odcinku. Sezon 5, odcinek 14, 34 minuta. Zabili ją, bo Jesse chciał uciec. Zagrozili, że jeśli jeszcze raz to zrobi, to zabiją także jej dzieciaka.

Wydaje
https://mobile.twitter.com/breakingbad/status/1182551497222938624?s=21

No i właśnie takich scen brakowało mi w tym filmie. Mogli też pokazać jak Elliott i Gretchen oddają kasę rodzinie Walta. Pogrzeb Hanka i Gomeza, przesłuchanie Skinny Peta, jakieś pościgi policji. No #!$%@? tutaj cała "akcja" była przeciągana przez te pieniądze, to zajęło ponad połowę filmu. Gdyby Jesse po prostu wykopywał pieniądze Walta, to nie dość, że byłoby to bardziej klimatyczne, to jeszcze akcja by się tak nie ciągnęła i byłoby