Nie przestaje mnie zadziwiać co taki dorosły koleś chce osiągnąć celując w małolaty w wieku 12-15. No bo spójrzmy na to logicznie. Pedofilem (chyba) nie jest bo by się brał za dzieci nierozwinięte. Jest najpewniej efebofilem a #efebofilia nie jest przestępstwem.

W świetle prawa efebofilia nie występuje jako zaburzenie psychiczne ani żadna z chorób. Nie można jej znaleźć w żadnej medycznej klasyfikacji.


Do tego był zakochany w tej golddiggerce i latał za nią jak ostatni cuck więc to też raczej zaprzecza jego pedofilskim skłonnościom.

osoba
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jest najpewniej efebofilem a #efebofilia nie jest przestępstwem.


@De_Fault: przestępstwem są kontakty seksualne z osobami poniżej 15 roku życia. nie ma znaczenia jakie przesłanki się za tym kryją, ani jak dojrzale wygląda taka osoba. każdy o tym wie
  • Odpowiedz
Zanosi się na to, że prawactwo tak zawzięcie broniące cnoty efebofila, TW Delegata i sybaryty w jednym, czyli prałata Henryka Jankowskiego, będzie jutro cierpieć na potężny bóldupizm - dostanie nokdauna od swojego:

Wojciech Wybranowski, "Do Rzeczy":

"Z ciężkim sercem pisałem ten tekst, ale niestety tego co robił ksiądz Jankowski i jego najbliższy współpracownik - gdy pojawiły się pierwsze informacje o nieznanym wówczas z nazwiska 'Delegacie', by na kogoś innego rzucić oskarżenia o współpracę z SB, nie da się obronić".

"Ksiądz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 62
@czeki21 Jankowski lewacki bohater xD K---a, prawactwo jak zawsze gdy sie mleko rozlewa to zwala wszystko na wyimaginowane lewactwo i udaje ze jest swiete xD Wy to ladnie macie we lbach nawalone ze tak regularnie syndrom wyparcia uskuteczniacie.
  • Odpowiedz
#jacieniemoge, jestem w lekkim szoku, a myślę, że w jeszcze większym będzie spora grupa prawaków i katoli broniących niepokalanej cnoty prałata Jankowskiego. Okazuje się, że kłamał na temat swojego pochodzenia, jakoby pochodził z patriotycznego domu, a jego ojciec był więźniem Stutthofu. Tak naprawdę był synem stuprocentowej Niemki i polskiego folksdojcza, a pierwszym językiem małego Hainricha był niemiecki:

Wielokrotnie złapałem go na kłamstwach. Przeczytałem też jego biografię, gdzie on te swoje kłamstwa wcisnął autorowi książki. Począwszy od fałszywych informacji na temat rodziny - patriotyczny polski dom, tata więzień Stutthofu. Faktycznie był synem stuprocentowej Niemki - dobra westfalska rodzina Jeschwitzów - i Polaka, który wystarał się o trzecią grupę narodowościową niemiecką. Był ajngedojczem. Prowadził knajpę "Nur fur Deutsche”, walczył w Wehrmachcie, zginął w bojach z armią sowiecką pod Pierwomajskiem, a nie - jak prałat utrzymywał - z rąk Niemców. W Stutthoffie też nie siedział.

Sam prałat opowiadał, że zafascynowało go przedwojenne wojsko polskie, ułani i rotmistrzowie. A miał trzy lata we wrześniu 1939. Małego Heinricha - w domu mówiło się tylko po niemiecku, to był jego pierwszy język - fascynowali SS-mani i oficerowie Wehrmachtu, którzy przyprowadzali żony do salonu fryzjerskiego Frau Jeschwitz. Ale nie będę opowiadał książki. Powiem tylko, że chyba odkryłem, skąd wzięły się jego dewiacje. I to jest potworna historia.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#randomanimeshit > #toradora > #taigaaisaka #ryuujitakasu
Taka relacja też jest bardzo spoko. Niższa mniejsza ale w jakimś stopniu zachowane proporcję. Ni to loli ni dorosłe. Taki ideał.
Charakter to wielki plus. Musi być dobrze żeby było źle. Smutno żeby docenić szczęście. Ważne że robisz to z kimś na kim Ci zależy. Toka Kokan. Trololo.
Chyba #efebofilia
#spreadthelove
k.....e - #randomanimeshit > #toradora > #taigaaisaka #ryuujitakasu
Taka relacja też...

źródło: comment_XQQ0qrBVrPvJPMcsVKnSGg7UXbWo0rdc.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach