Ceny węgla są teraz prawie cztery razy niższe niż w rekordowym momencie 2022 r. A mimo tego rząd nie wyklucza wypłaty dodatków - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". I ocenia, że węgiel może być paliwem nadchodzącej kampanii wyborczej.

Mieszkaniec miejscowości Średnie Duże ma żal do GOPS w Nieliszu, że pozbawił go dodatku węglowego. Według GOPS, mężczyzna nie dostał wsparcia, bo na stałe mieszka gdzie indziej. – Skoro nie miałem opału, to jak miałem tam mieszkać – odpowiada nasz czytelnik, który skierował sprawę do SKO w Zamościu.

Od 19 maja ponownie można składać wnioski w Urzędzie Miejskim Wrocławia o zakup węgla. Jego sprzedaż odbywa się na podstawie rządowej ustawy. Cena za tonę, zgodnie z rządowymi wytycznymi, to 2 tys. zł. W składach węgla pozostało ponad 700 ton opału.

Kilkadziesiąt rodzin z bloków w Olsztynku nie dostało dodatku do opału, mimo że większość z nich od lat ogrzewa mieszkania piecami na węgiel i drewno. To mieszkania socjalne, dla rodzin każda pomoc jest ważna. Okazuje się, że pieniędzy nie ma, bo administrator zgłosił w bloku ogrzewanie elektryczne

- Urzędnicy ruszyli w teren. Na co dzień zajmują się wymianą źródeł ciepła i ekologią, a teraz dodatkowo sprawdzają i weryfikują źródła ciepła oraz wnioski o dopłatę - poinformował Piotr Krupa, zastępca burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka ds. inwestycji.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekonuje, że osobno funkcjonujące gospodarstwa domowe zamieszkujące pod jednym adresem, skorzystają z dodatku węglowego tylko, gdy rozpoczną procedurę wydzielenia odrębnego adresu do 30 listopada 2022 r. Muszą przedstawić na to dokumenty.

Już wiadomo, że dla samorządów sprzedaż węgla po preferencyjnych cenach będzie wyzwaniem. Ministerstwo Aktywów Państwowych przyznaje, że może zabraknąć ekogroszku i gminom zaproponowany zostanie węgiel gruby. Resort radzi też gminom co mają robić, aby nie zostały z hałdami niesprzedanego opału.