Każą cie za twe wszystkie cnoty, przebaczajac z gruntu tylko twoje omyłki.
Jako, że jesteś łagodny a zmysł twoj prawy mówisz "nie są winni małości swego istnienia",
ale ich ciasna dusza mniema "winna jest wszelka wielkość istnienia".
Choćbyś był dla nich łagodny czują się przez ciebie wzgardzeni i na twoją dobroczynność odpowiadają skrytym złoczyństwem.
Twoja bezglośnia duma ciągle im w nie smak, radują się gdy naraz dość jesteś skromny aby być próżnym.
Co rozpoznajemy w człowieku to w nim też rozniecamy.
O