Tomasz Bonek zaprasza na Inne strony świata

Egipski maruda zaciągnął mnie pod relief. Kazał mi zadrzeć głowę do góry i profesjonalną latareczką wyciągniętą gdzieś z zakamarków swojej galabiji, oświetlił mi fragment, który tak bardzo chciałem zobaczyć. Ujrzałem helikopter! Nie, nie musiałem się wysilać, zastanawiać, on tam był faktycznie.

Tomasz Bonek, dziennikarz ekonomiczny i podróżnik, radzi jak przygotować się do wyjazdu do popularnego wśród polskich turystów Egiptu - kiedy jechać, jak najlepiej się tam dostać, trochę o hotelach, piramidach i wiele innych ciekawych spostrzeżeń

National Geographic - Inne strony świata

Reportaż i dużo fotek z pięknego miejsca, gdzie chińską obecność czuć ostatnio aż nadto dobrze.

W wielkim dole w rzędzie stoi 6 tys. chłopa z wypalonej gliny. Każdy naturalnej wielkości, każdy jak żywy, każdy inny.

Duety, trójkąty, czworokąty. Z nogami na ścianie, na łóżku i na stojąco. Jakiś mężczyzna kopuluje z koniem, z boku przygląda się temu, zasłaniając nieco oczy, półnaga kobieta. Obok inna masuje na swojej łydce p---s partnera.

Na jedno drzewo potrafi wskoczyć ich nawet 20. Siedzą i się objadają. Skoro konsumują, to także wydalają, a Berberowie grzebią w ich odchodach, wynajdując orzeszki, a kobiety robią z nich olej, który osiąga zawrotne ceny, bo ma przywracać młodość.

Pływają w nim śmieci, ścieki, zwłoki. Na brzegu medytują jogini, robi się w nim pranie, kąpie, mimo że liczba bakterii 1500krotnie przekracza europejskie normy...

Kumari, wcieleniem bogini Teladźu, zostają 3-4 letnie dziewczynki, w których komisja rozpozna 32 boskie cechy. Wraz z pierwszą menstruacją Teladźu je opuszcza i poszukiwania rozpoczynają się od nowa. Na pocieszenie dostają emeryturę wynoszącą 80 dolarów ( 4-krotność średniej pensji w Nepalu).