Podsumuję rok 2020, ale nie będę tagowała.

Co było najgorsze dla mnie:

Śmierć perkusisty i tekściarza Neila Pearta z zespołu Rush (mój numer 1 wśród zespołów rockowych)

Śmierć Eddiego Van Halena

COVID

Lockdown

Zamordyzm polityczny, w zależności od kraju, jeden lepszy, drugi gorszy

Dystopia i pustka w tych czasach.

Dziękuje za uwagę. A Sylwestra nie ma i nie będzie, jak to Cypis powiedział.

Jednak otaguję: #blablajukebox, proszę tylko o brak komentarzy.