@KurtGodel: o k---a który artysta kiedykolwiek pokusił się o refren że nie chce siedzieć samemu w swoim pokoju przed kompem -- na taką szczerość czekałem całe moje życie
  • Odpowiedz
@iamthewalrus: All Things Must Pass to dzieło wybitne, najlepszy solowy album wśród Bitelsów. Ale ja najbardziej lubię samego George'a z gitarą. Jak w tym filmiku na przykład (jedna z fajniejszych piosenek, Any Road).

Wczoraj właśnie mi gdzieś mignęła informacja o tym, że jego muzyka pojawiła się na Spotify i korzystając z okazji posłuchałem przeróżnych jego piosenek przez parę godzin, bo ostatnio robiłem to zdecydowanie za rzadko.

Żałuję jak jasna cholera,
Pete1 - @iamthewalrus: All Things Must Pass to dzieło wybitne, najlepszy solowy album...
  • Odpowiedz
@iamthewalrus: mam na płycie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja bardzo lubię koncert dla Bangladeszu*, oprócz organizatora George'a był też między innymi Clapton, Dylan, Ringo na perkusji. Chyba pierwszy charytatywny koncert w historii, ponad dekadę przed Live Aid.

Utwór Bangladesh z tego koncertu to moc niesamowita, ale chyba ostatnio usunęli z YT, bo nie mogłem znaleźć. :(

*Jak mieszkałem w Londynie i przyszedłem do pracy w koszulce
  • Odpowiedz
A to było tak. W 1977 Paul McCartney z Lindą odwiedzili Mull of Kintyre charakterystyczną część półwyspu Kintyre na wybrzeżu Szkocji. Poszli do knajpy i zaskoczeni tym, że nikt ich dotychczas nie rozpoznał wypili z miejscowymi kilka piwek. Paul zapytał jakie mają tu tradycyjne pieśni. Miejscowi powiedzieli, że nie mają. No to ja wam napiszę - miał rzec exbeatles. No i napisał. Piosenkę sprzedano w milionach kopii, ale nie to jest najważniejsze.
sportpomnikow - A to było tak. W 1977 Paul McCartney z Lindą odwiedzili Mull of Kinty...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach