Mirki mam straszny z Axa Direct oraz PZU. Sprawa ciągnie się od końca lipca, ale postaram się to opowiedzieć w skrócie. Miejsce akcji Kraków. Stojąc na czerwonym nagle poczułem uderzenie w tył samochodu, gość po prostu jechał za szybko i nie wyhamował. Spisaliśmy oświadczenia, nie wzywałem policji co było wielkim błędem, ale sprawa była dla mnie bardzo prosta i nie spodziewałem się jakichkolwiek problemów. Najpierw zgłosiłem to do mojego ubezpieczyciela czyli PZU,
#polska #ubezpieczenia #wtf #axadirect

Próbuję doszukać się logiki w tym wszystkim, ale nie mogę. Bo nie rozumiem jak można zawrzeć z kimś umowę i wymagać od niej kasy, jeżeli ona się na nic nie zgadzała. Sprawa jest taka. Moja siostra sprzedała mojej mamie samochód. Moja mama mieszka w Niemczech. Naturalnie ubezpieczenie ma niemieckie, auto zarejestrowane jest w Niemczech itd. Teraz będzie to czego nie
@Vincenzo: Siostra kazała wysłać im wymówienie, bo pierw przysłali mojej siostrze, że ma zapłacić. U niej też były cyrki z tym, że wysłała dawno wymówienie, a oni jej nadal wysyłali, że ma zapłacić. No i pani na telefonie jej powiedziała, że mama też musi złożyć wymówienie, bo inaczej będzie z automatu u nich ubezpieczona. Adres mają, bo w papierach moja siostra podawała komu sprzedała samochód. Powiedziałam mamie, że ja to
  • Odpowiedz