Wpis z mikrobloga

#polska #ubezpieczenia #wtf #axadirect

Próbuję doszukać się logiki w tym wszystkim, ale nie mogę. Bo nie rozumiem jak można zawrzeć z kimś umowę i wymagać od niej kasy, jeżeli ona się na nic nie zgadzała. Sprawa jest taka. Moja siostra sprzedała mojej mamie samochód. Moja mama mieszka w Niemczech. Naturalnie ubezpieczenie ma niemieckie, auto zarejestrowane jest w Niemczech itd. Teraz będzie to czego nie rozumiem. Jak Axa Direct mogła z automatu zawrzeć umowę z moją mamą i teraz rządać od niej kasę za rok 2014, skoro nie ma z nimi umowy i nawet nie mieszka w Polsce. Przysłali list na adres bez kodu pocztowego (:D), po polsku i sobie wołają kasę. Na dodatek wiedzą, że piszą do kogoś w innym kraju, a podają numer konta bez BIC i SWIFTA. A co jakby siostra sprzedała auto do Afryki? Też by wysyłali list po polsku? Nie no nie czaję jak można zawrzeć umowę z kimś z automatu, bez nawet rozmowy z tą osobą.

  • 2
@Vincenzo: Siostra kazała wysłać im wymówienie, bo pierw przysłali mojej siostrze, że ma zapłacić. U niej też były cyrki z tym, że wysłała dawno wymówienie, a oni jej nadal wysyłali, że ma zapłacić. No i pani na telefonie jej powiedziała, że mama też musi złożyć wymówienie, bo inaczej będzie z automatu u nich ubezpieczona. Adres mają, bo w papierach moja siostra podawała komu sprzedała samochód. Powiedziałam mamie, że ja to załatwię,