Zaczęliśmy robić smaczny własny chleb na zakwasie żytnim dowód:
Waga kontrolna w dniu dzisiejszym na czczo rano 118kg. Nie możliwe aby w tak krótkim czasie zejść z wagi tak dużo. Najprawdopodobniej pierwszy pomiar robiony był po sylwestrze gdzie człowiek był najedzony do granic.
Bardzo sensowny jadłospis. Z cieciorki możesz zrobić hummus, który zjesz z grillowanym mięsem, świeżymi warzywami. Albo sałatki różnego rodzaju: http://blog.polskiesouthbeach.pl/search/label/cieciorka U mnie zawsze jest kilka puszek w odwodzie, podobnie jak fasoli, pomidorów etc. To baza do najróżniejszych dań :)
Dzisiaj na śniadanie jedna bułka pełnoziarnista wraz z sałatką warzywną (pomidor, sałata lodowa, papryka, cebula, ogórek) z pokrojonymi kilkoma plasterkami szynki z dodatkiem chudego sera białego i jogurtem. Takie śniadanie zjedliśmy koło 11.
Popołudniu wybraliśmy się na ponad godzinny spacer. Jednak czuć smog krakowski.
Na obiad mały pieczony (nie smażony) pstrąg tęczowy w zalewie czosnkowej z małą porcją kaszy jęczmiennej. Na deser szklanka soku pomarańczowego.
Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie rozpisać dań 5-cio posiłkowych ponieważ ogranicza nas praca. Doszliśmy do wniosku, że będziemy spożywać 3 zdrowe posiłki dziennie o minimalnej kaloryczności dla mnie 2700kcal dla żony około 1500kcal.
Tak więc wczoraj zacząłem dzień od sałatki warzywnej z rozdrobnioną makrelą z sosem pomidorowym z kawałkiem chudego sera białego dodatkowo jedna pełnoziarnista bułka. Jako, że pracuję na budowie raczyłem się gorzką herbatą. Około południa pomarańcz a później
@rybeczka: śniadanie b. dobrze, ale same owoce w ciągu dnia to za mało. Kup serek wiejski, zjedz go z kawałkami ogórka i papryki. Proponuję też gotować tak, żeby kolacja jednego dnia była obiadem drugiego - w ten sposób zawsze ma się gotowy obiad, a nie trzeba zajmować się tym w ciągu dnia. Ja tak robiłam i brałam obiad do biura - wystarczyło podgrzać (albo i to nie, część rzeczy była w
@rybeczka róbcie sobie posiłki dzień wcześniej (jak na zdjęciu niżej) odpadnie ryzyko, że przygotujecie sobie coś niezdrowego na szybko
+ odradzam robienie (przynajmniej przez następne 2 miesiące) tzw "cheat meal" czyli np raz w tygodniu ulubione i bardzo niezdrowe danie / słodkości; przez takie oszukiwanie rośnie bardzo ryzyko, że po kilkunastu godzinach znowu "oszukasz" i ci się dieta posypie(np. cukier też potrafi silnie uzależnić jak papierosy).
@Eliade: Bardzo sprytne jest przygotowywania posiłków kiedy nie jest się głodnym na później. Ryzyko podjadania jest minimalne, przygotowywane porcje czy też nakładane mniejsze. Tak samo nie wpadniemy na to, żeby nieco "odpicować" przepis. W sumie nigdy za bardzo na to nie wpadłem, tyle co jedzenie na rano przygotowywane dzień wcześniej. Nie pomyślałem, żeby tak przygotowywać obiady czy też nawet kolacje. Bardzo sprytna opcja :D
Biorąc pod uwagę wszystkie rady użytkowników podjąłem decyzję o zmianie diety i skorzystaniu z rad specjalistów. Na dzień dzisiejszy zgodnie z zaleceniami na dłuższą metę muszę spożywać posiłki o kaloryczności 2700kcal. Dodatkowo ćwiczenia co drugi dzień.
W dalszych częściach będę pisał o posiłkach i dziennikach ćwiczeń.
2700 to nawet ciężko jest zjeść w nieprzetworzonych produktach - ja jem 3000 dziennie i czasami po prostu czasu mi nie wystarcza, muszę sobie podbić jakimś wysokokalorycznym jedzeniem (ale ja robię masę, więc ciebie to nie dotyczy ;p)
polecam ci ten pierwszy link (interesują cię pierwsze dwa kroki)