Wróciłem z uczelni, wchodzę na mirko i widzę że jakiś mirek chwali się że w cda jest Settlers7, więc pora do sklepu. Mieszkam przy Bełdanie, kupiłem w kiosku, to myślę - jakieś piwko na wieczór by się przydało i pieczywo, więc obok jest Mokpol. Już mam iść do kasy, ludzi w sklepie pełno, patrzę - a przy 7daysach klęczy dzieciak (na imię mu Dominik, na oko
Moja pierwsza #lektura szkolna. Nie pamiętam nawet o czym dokładnie to już było, ale chyba zakończenie było smutne...? Za to pamiętam, że książka mi się wtedy bardzo podobała. Chyba #gimbynieznajo bo chyba już są inne lektury w podstawówce...
Uwielbiam tę katolicką hipokryzję. Weźmy na przykład takiego zagorzałego katolika jak Marcinkiewicz. ZChN, gorliwy katolik i co? Pyk, Isabel na boku. Rozwód (a przecież kościół katolicki nie uznaje rozwodów), małżeństwo z 20 lat młodszą dziewusią. I co? Pyk, znowu rozwód.
Ale "marionetkiewicz" to nic, weźmy np. taką zagorzałą katoliczkę z Gazety Polskiej, gwiazdę TV Republika Katarzynę Hejkę. Będąc żoną swojego męża, starszego od niej o 14 lat, w roku 2007 w wieku
Może uczciwie kupił śmietnik w castoramie i teraz wiezie sobie spokojnie do domu żeby nauczyć swoje dzieci sortowania odpadów, niestety przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności znalazł się na mirko.