@ChineseMobilePhones: to był tylko przykład. generalnie polecam po prostu ogarniać wcześniejsze prace różnych artystów i na tej podstawie wybrać odpowiedniego.
Jest i on- mój pierwszy tatuaż (⌐͡■͜ʖ͡■) Pieszczota to to nie była, ale jak najbardziej do przeżycia. Dla tych, którzy pytali- robiony przez Kubę w Studiu Azazel Warszawa- gorąco polecam, zajebiści pod każdym względem. Coś czuję, że jeszcze tam wrócę ( ͡º͜ʖ͡º) Generalnie jaram się jak Rzym za Nerona. Wołam zainteresowanych z wcześniejszego postu ze szkicem: @p0lla
@iwarsawgirl: nie wiem jak wy ale osobiscie nie zrobiłabym sobie tak dużego tatuażu w tak widocznym miejscu bo szkoda niszczyc swoje ciało , ale gratuluje odwagi ( ͡º͜ʖ͡º)
@archive: no fakt, Satellites zapowiada rozwijanie kierunku, który zaczęło WHBWH i WS. Nie jestem jakimś wielkim fanem Anathemy, ot posłucham tak w niedzielę i święta :P Ale dziwi mnie uwaga, że utwory i albumy są takie same. Momentami jest patetycznie i wszystko stanowi zbliżenie do proga i post rocka - zgoda. Ale tego patetyzmu aż tyle nie ma, ale przyznaję, że ogólnie rządzi "pozytywny" i ckliwy nastrój ;)
@kontra: Może właśnie za dużo tego ckliwego i pozytywnego nastroju, bo nie potrafię kilka razy przesłuchać tych albumów i mi się wszystkie utwory zlewają w jedną papkę. A Natural Disaster było genialne, różne klimaty, różne uczucia. Balance + Closer dawały niezłe ciary, "Pulled Under at 2000 Metres a Second" kopało w dupę. Albo taki album "Alternative 4"... Można było się przy nim pochlastać. A teraz mamy jakieś niby anielskie natchnione