Wpis z mikrobloga

Sobota:
- Hej, Mój Różowy Pasku, była tu do Ciebie Daria, ta Twoja gruba koleżanka, chciała od Ciebie...
- ONA NIE JEST GRUBA. NAWET TAK NIE MÓW.

Poniedziałek:
- Jak tam?
- Dobrze. Spotkałam się dziś z kumpelą.
- Z którą?
- Z Darią.
- Jaką Darią?
- No tą grubą.

#logikarozowychpaskow
  • 65
  • Odpowiedz
Hahaha, sam zacząłeś


@nerwicaaa: Co zacząłem? tak trudno Ci zrozumieć sens tego wpisu?

Różowy w sobotę:

- ONA NIE JEST GRUBA. NAWET TAK NIE MÓW.


Różowy w poniedziałek:

- Dobrze. Spotkałam się dziś z Darią, tą grubą.


Tak trudno pojąć ten akt hipokryzji czy też masz to we krwi i już tego nie zauważasz?
  • Odpowiedz
@Zatwardzenie: Serio to jest jakaś wyższa szkoła abstrakcji, której nigdy nie pojmę, że o ile o znajomych faceta można mówić: TEN GRUBY, TEN RUDY, TEN KURDUPEL und inne, to dla #rozowypasek fakt, że jakaś paszteciara zostaje jej koleżanką czyni z niej Miss Universe.

Dobrze, że nie mam koleżanek.
  • Odpowiedz
@Zatwardzenie: serio, jak nie widzisz w tym sensu, to sam masz chyba ograniczone kumanie. Jak Ty byś powiedział "Daria", to ona wie o kogo chodzi, wtedy Twój prostacki epitet jest passe. Kiedy ona mówi "Daria", a Ty nie wiesz która to, to używa zjeboprzymiotu, z którym Ci się Daria kojarzy, żebyś zajarzył z którą.
  • Odpowiedz