- 1500
@ahtaba: można sie z tego smiac, ale ludzie to łykają
- 726
czym jest podatek Tuska?
@nohejka20: jest w narracji takie pojęcie jak MacGuffin - niesprecyzowany obiekt, który służy tylko napędzaniu fabuły. Tym właśnie dla TVP jest "Podatek Tuska". Napędza narrację? Napędza. Innych funkcji ani wyróżników nie posiada.
Chcecie przeczytać historię rajdu bohaterskich orków z p0licji na moją chatę? Sytuacja miała miejsce parę lat temu, powodem tej niespodziewanej inwazji była hodowla marihuany jaką posiadałem. Historia długa, dość ciekawa, posiadająca wiele zwrotów akcji. Tekst będzie długi, napisanie go zajmie mi trochę czasu. Dlatego jeśli chcielibyście poznać moją historię zostawcie plusa, będę wtedy wiedział czy jest sens wogóle o tym pisać. Jeśli zainteresowanie będzie duże zawołam w ciągu maksymalnie 2 dni wszystkich
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
- 1065
@Lemon_cheese: Każdy pisarz ponosi ryzyko, że nikt go nie będzie czytać. Najpierw napisz, a potem publikuj. Nie ma plusów za darmo. Jak tekst będzie dobry, to będą plusy.
- 4043
Witajcie Mirki i Mirabelki! (✌ ゚ ∀ ゚)
Szukacie prezentu na święta dla kogoś, kto lubi piwko? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W takim razie trafiliście w dobre miejsce! Od lat zajmujemy się zaopatrywaniem domowych piwowarów w surowce i sprzęty niezbędne do produkcji domowego piwa! Zapraszam do zapoznania się
Szukacie prezentu na święta dla kogoś, kto lubi piwko? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W takim razie trafiliście w dobre miejsce! Od lat zajmujemy się zaopatrywaniem domowych piwowarów w surowce i sprzęty niezbędne do produkcji domowego piwa! Zapraszam do zapoznania się
- 96
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 63
@twojbrowarpl: panie @twojbrowarpl poproszę o wylosowanie mnie, mam horom nerkę i trzeba przefiltrować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
- 72
@koba01: tylko u nas w PLAY nielimitowane połączenia do białorusi i 40 Gb internetu
Komentarz usunięty przez moderatora
- 979
Pamiętam jak miałem około 6 lat, wyszło Call of Duty II i mój tata zainstalował na komputerze. Kiedyś to było coś, piękna grafika, realizm no masakra po prostu dla takiego gówniaka. Pamiętam też jak zawsze tata uczył mnie, że trzeba być dobrym człowiekiem i nie wolno zabijać ludzi w prawdziwym życiu, że gry są po to żeby w bardziej realistyczny sposób przeżyć daną historię. W każdym razie powtarzał też, że niemców w
- 751
- 368
- 171
@Czuly-Barbarzynca: nie mam oszczędności xD
- 1249
- 963
Wróciłem wczoraj z Chorwacji z samolotem.
1. Na lotnisku strażnik graniczny mówi, że na test mam 48h, tak samo mają napisane na stronie.
2. Rano łączą mnie z infolinii z powiatowym sanepidem, chcę się dopytać bo wg przepisów powracający studenci są zwolnieni z kwarantanny. Odpowiedź typu "nie bo nie" mimo cytowania rozporządzenia.
Do tego stwierdzają, że zmieniły się przepisy. Chorwacja nie jest w Schengen i mam siedzieć 7 dni w domu bez możliwości testu. Mimo wskazywania na interpretację straży granicznej i informacji z Ministerstwa Zdrowia, że oprócz Schengen liczy się też EOG, nie uginają się.
3. Przekierowanie sprawy z powiatowego do wojewódzkiego sanepidu, babeczka twierdzi że mają rację, ale jeszcze skonsultuje to z radcą prawnym.
1. Na lotnisku strażnik graniczny mówi, że na test mam 48h, tak samo mają napisane na stronie.
2. Rano łączą mnie z infolinii z powiatowym sanepidem, chcę się dopytać bo wg przepisów powracający studenci są zwolnieni z kwarantanny. Odpowiedź typu "nie bo nie" mimo cytowania rozporządzenia.
Do tego stwierdzają, że zmieniły się przepisy. Chorwacja nie jest w Schengen i mam siedzieć 7 dni w domu bez możliwości testu. Mimo wskazywania na interpretację straży granicznej i informacji z Ministerstwa Zdrowia, że oprócz Schengen liczy się też EOG, nie uginają się.
3. Przekierowanie sprawy z powiatowego do wojewódzkiego sanepidu, babeczka twierdzi że mają rację, ale jeszcze skonsultuje to z radcą prawnym.
- 456
gdzie amatorzy piszą rozporządzenia na kolanie?
@xxvv: to jedno, ale pracownicy administracji, którzy nie są na bieżąco z tymi zmianami to też pośmiewisko
@xxvv: @warunek: @dziecielinapala: @szczur_wodny: @ad1s: @SpasticInk: @dziecielinapala: po kilku próbach wreszcie się dodzwonilem do powiatowej stacji w Poznaniu - twierdzą, ze są w trakcie konsultacji z strażą graniczna i radcami prawnymi i dzisiaj do końca dnia powinni dojść do porozumienia, najpóźniej w poniedziałek. Pytałem stricte o obecny stan prawny i jak się on odnosi do statusu studenta i
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 154
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 21
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 22
- 5067
konto usunięte via Android
- 173
@pieczarrra w jakim zagrożeniu są?
- 879
@pieczarrra: zycie bialych jest w niebezpieczenstwie, a nie czarnych.
45x wiecej miedzyrasowych aktów zbrodni pomiędzy czarnymi i białymi jest skierowane w kierunku bialych, także fikołki to robią ludzie którzy ignorują fakty i dają się manipulować i wciskać kit jak to biedni są czarni
45x wiecej miedzyrasowych aktów zbrodni pomiędzy czarnymi i białymi jest skierowane w kierunku bialych, także fikołki to robią ludzie którzy ignorują fakty i dają się manipulować i wciskać kit jak to biedni są czarni
- 1798
#coolstory #logikaniebieskichpaskow #studbaza #hehszki #wroclaw
Wczoraj podczas pisania mojego #coolstory przypomniała mi się kolejna historia. W pierwszym komentarzu jest link do wczorajszego jakby ktoś nie czytał. Dobra, koniec wstępu.
Pewnie każdy #niebieskipasek zna to uczucie kiedy pokarm trawiony w jelitach wydziela gazy, które później muszą jakoś opuścić organizm. Jak byłem mały i puszczałem bąki to mama mówiła, że to wstyd i że tak nie można. Nauczyłem się, że w miejscu publicznym nie można robić takich rzeczy. Będąc coraz starszy uczyłem się różnych rzeczy i nauczyłem się również tego, jak bezdźwięcznie puścić bąka. Na początku była to loteria. Raz był dźwięk a raz nie. Z czasem jak wiecie przychodzi doświadczenie. Tak też było i tym razem.
W gimbazie opanowałem do perfekcji puszczanie cichaczy. Lekkie rozszerzenie pośladków na krześle i operowanie zwieraczem miałem opanowane jak nikt inny. Nie jadłem nic szczególnie niezdrowego, więc jelita sobie ulżyły, ja pozbyłem się problemu a przy tym praktycznie nie było nic czuć. W licbazie zaczeły się wycieczki z kumplami na browara, do maka na jakiegoś hamburgera, a najczęściej chodziliśmy do turasa na kebaba. Strasznie mi smakował. Potrafiłem wciągnąc nawet podwójną porcję mięsa. Mój żołądek i jelita nie były tak zachwycone jak kubki smakowe i ciągle mi się odbijało. No ale doświadczenie pozwalało mi wypuścić bezdźwięcznie gazy zarówno górą jak i dołem. Życie płynęło sobie dalej. Puszczałem cichaczem bąki kiedy tylko miałem na to ochotę. W sklepie, w kościele, u rodziny, u znajomych, w szkole, no po prostu wszędzie. Cały czas taktyka była taka sama: z----ć się, ale nie dać po sobie poznać, że to własnie ja. Miałem to opanowane po mistrzowsku. Jakby była taka dyscyplina olimpijska to z miejsca bym startował i zakładam, że zająłbym wysokie miejsce na podium. W pomieszczeniu śmierdziało, a ja zachowywałem kamienną twarz. Nigdy nikt nie pomyślał, że to własnie ja.
Wczoraj podczas pisania mojego #coolstory przypomniała mi się kolejna historia. W pierwszym komentarzu jest link do wczorajszego jakby ktoś nie czytał. Dobra, koniec wstępu.
Pewnie każdy #niebieskipasek zna to uczucie kiedy pokarm trawiony w jelitach wydziela gazy, które później muszą jakoś opuścić organizm. Jak byłem mały i puszczałem bąki to mama mówiła, że to wstyd i że tak nie można. Nauczyłem się, że w miejscu publicznym nie można robić takich rzeczy. Będąc coraz starszy uczyłem się różnych rzeczy i nauczyłem się również tego, jak bezdźwięcznie puścić bąka. Na początku była to loteria. Raz był dźwięk a raz nie. Z czasem jak wiecie przychodzi doświadczenie. Tak też było i tym razem.
W gimbazie opanowałem do perfekcji puszczanie cichaczy. Lekkie rozszerzenie pośladków na krześle i operowanie zwieraczem miałem opanowane jak nikt inny. Nie jadłem nic szczególnie niezdrowego, więc jelita sobie ulżyły, ja pozbyłem się problemu a przy tym praktycznie nie było nic czuć. W licbazie zaczeły się wycieczki z kumplami na browara, do maka na jakiegoś hamburgera, a najczęściej chodziliśmy do turasa na kebaba. Strasznie mi smakował. Potrafiłem wciągnąc nawet podwójną porcję mięsa. Mój żołądek i jelita nie były tak zachwycone jak kubki smakowe i ciągle mi się odbijało. No ale doświadczenie pozwalało mi wypuścić bezdźwięcznie gazy zarówno górą jak i dołem. Życie płynęło sobie dalej. Puszczałem cichaczem bąki kiedy tylko miałem na to ochotę. W sklepie, w kościele, u rodziny, u znajomych, w szkole, no po prostu wszędzie. Cały czas taktyka była taka sama: z----ć się, ale nie dać po sobie poznać, że to własnie ja. Miałem to opanowane po mistrzowsku. Jakby była taka dyscyplina olimpijska to z miejsca bym startował i zakładam, że zająłbym wysokie miejsce na podium. W pomieszczeniu śmierdziało, a ja zachowywałem kamienną twarz. Nigdy nikt nie pomyślał, że to własnie ja.
Kartą tą można robić zwyczajnie zakupy w sklepach, płaci się nią jak normalną zbliżeniówką.
W związku ze zmianami politycznymi wyjeżdżam szukać szczęścia za granice, rodziny nie mam więc może komuś z was sie przyda.
Zasady są proste, zostawiasz plusa i rozlosowuje pewnie w przyszłym tygodniu.
Proszę aby szury, sympatycy konfederacji i
Kupiłem w polsce ziemie, chciałem zacząć budować dom ale ceny materiałów to jakaś abstrakcja, sytuacja z kredytami tak samo.