#heheszki
#heheszki
Najsłynniejszy obraz Edvarda Muncha w formie krótkiego filmu zanimowany do równie popularnego utworu Pink Floyd - "The great gig in the sky".
zDla mnie potencjalnie najbardziej szkodliwe wydaje się pokazanie idei, że może istnieć alternatywny świat z tymi samymi, ale zupełni innymi rodzicami (na przykład krótka stąd droga do podejrzenia, że jeśli matka lub ojciec nie są idealni, to może właśnie oni są „podstawieni”)
Jeśli ktoś film oglądał, to może wie czy świat za drzwiami istnieje rzeczywiście, czy jest tylko fantazją?
Polecam obejrzeć - z perspektywy czasu i obecnych rozwiązań naprawdę ciężko uwierzyć w to, co widać na filmie :D
zzobaczyłem, jak będzie wyglądał Kościół w przyszłości. Intuicyjnie zobaczyłem, że Watykan nie istnieje, a Kościół wyrzekł się całego majątku i istnieje w małych enklawach, gdzie kobieta i mężczyzna są kapłanami - na równych prawach. I każdy człowiek może tam pójść i porozmawiać o Ewangelii Tomasza
Jezus z Nazaretu mówi, że Chrystus jest substancją, która przenika wszystko i jest podstawowym budulcem życia - to jest Zjednoczone Pole Energii, czyli przestrzeń kwantowa.
Komentarz usunięty przez autora
Bycie religijnym, wbrew pozorom, nie oznacza wcale czegoś dobrego. TLDR w pierwszym komentarzu.
z42 proc. Polaków w wieku 25-64 lata albo nigdy nie korzystało z komputera, albo nie potrafi wykonać na nim najprostszych operacji - wynika z danych Eurostatu za 2014 rok. Na tle Europy gorzej od nas wypadają tylko Bułgarzy i Rumuni. Średni odsetek osób bez żadnych kompetencji cyfrowych w...
zWykop.pl
Ernest Lawson – Spring thaw¹ (~1910)
Amerykanin kanadyjskiego pochodzenia; impresjonista, ale nie do końca
¹) To będzie coś jak Wiosenne roztopy albo Odwilż. Bo Wiosenna odwilż zalatuje pleonazmem
Skąd ta nadinterpretacja? :) Sam to czujesz/widzisz - nudno, smętno (choć to akurat niekoniecznie zarzut, smęty potrafią być wartościowe), szaroburo, słabo technicznie, przekazu brak, emocji brak. Nadto pozwolę sobie zauważyć, że w zgodzie z onus probandi to Ty winieneś wpierw powiedzieć, co Cię w nich zachwyciło, a nie ja uzasadniać swoją dezaprobatę :)