@Anonimowymiro: będzie gorzej niż jest teraz bo wtedy zobaczysz jakim gównem jesteś w porównaniu z innymi studentami. Z doświadczenia mówię. Te historyjki ludzi co "wyszli" z przegrywu na wyższym etapie edukacji to tanie pierdy, oni po prostu nigdy przegrywami nie byli.
#przegryw #depresja #pracbaza Nienawidzę długich weekendów, wszyscy się bawią a ja siedzę w 4 ścianach.. Poza pracą nie mam życia.. Nie wiem jak ludzie to robią, że mają masę znajomych i taki czas to dla nich czysta przyjemność i relaks.. Mógłbym pracować 365 dni w roku...
Najgorszy na studiach jest dla spierdona takiego jak ja moment łączenia się w grupy na labach, czy w ramach jakiegoś projektu. Ten moment, gdy jesteś spierdon, więc nie masz bliższych znajomych, ale postanowiono odgórnie, że będzie projekt, wiec musisz sobie jakoś z tym poradzić (nikt z prowadzących raczej nie przewiduje takiej dawki #!$%@?).
Bałem się tego momentu, bo znam swoje możliwości społeczne, a żałosnym jest pozostanie samemu. Każdy o tym wie. Na uczelni w dodatku, gdzie uczęszczają osoby dorosłe (fizycznie, bo mentalnie to różnie bywa) tym bardziej niekomfortowym jest fakt, że w ostateczności prowadzący musi ci znaleźć grupę za ciebie. Przed zajęciami wiedzialem, że czeka mnie upokorzenie, rozmyślałem nad tym jak się #!$%@? po powrocie z uczelni, by zapomnieć o tym cringu jaki #!$%@?. Ku mojemu zaskoczeniu udało mi się jakoś tego uniknąć. Jakoś bowiem #!$%@? się ze swoim #!$%@? do innych grup, a ich członkowie oszołomieni moim blaskiem #!$%@?, nie umieli mi odmówić werbalnie, choć po ich mówię ciała widać było co sobie myślą. Tak, więc nie zostałem sam jak palec i jakoś #!$%@? przetrwałem tę #!$%@?.
Niestety… nie jestem jedynym spierdonem na roku. Reszta sobie już tak nie poradziła i skończyła upokorzona, co dało się wyczuć w ich zachowaniu i niepewności (ktoś może pomyśleć, że spierdony mogłyby się trzymać razem, ale nie; właśnie w tym tkwi #!$%@?; spierdon do spierdona nic nie powie; spierdon odda się samotności ze swoim #!$%@?; chyba ze ma farta, jak ja w tym przypadku). Absolutnie tego nie wyśmiewam. Wiem bowiem, że to mogłem być ja. Współczuje im niesamowicie, ale ja ledwo sam potrafię czasem nie #!$%@?, wiec jak mam niby im pomoc.
@Przychlast: Nie wiem jaka u ciebie tam jest atmosfera na studiach,ale wydaje mi się, że traktujesz siebie zbyt poważnie. U mnie na 2 kierunkach jest tak, że ludzie przychodzą i mają na siebie #!$%@? poza jakimiś kółkami wzajemnej adoracji oczywiście. W jednej grupie, w której jestem są same takie kółka to jak trzeba coś zrobić w grupach to ja się głośno pytam kto chce ze mną być w grupie i
@Stettiner22: „to ja się głośno pytam kto chce ze mną być w grupie” Pewny siebie jesteś widocznie. Ja mam z tym problem niestety, a i tak się cieszę, że nie skończyłem sam na żadnych zajęciach, gdzie wymagane są grupy…
I znów doczołgaliśmy się do soboty, moi Państwo... to znaczy my, czyli ludzie z tagu #poborowy ... Po tym, jak Rosjanie rozpoczęli ofensywę, zostałeś wcielony wraz z innymi przegrywami do jednostki wojskowej, by pilnować granicę z Ukrainą. Całymi dniami włóczysz się po lasach i polach, nie widząc najmniejszego sensu w tym, co tu robisz... Ale nie dla każdego ta wojna będzie stracona!
23-letni Ares właśnie obudził się w łóżku i zaczął się zastanawiać, co tutaj robi... Miał wrażenie, że w ostatnim czasie wszystko bardzo się zmieniło. -Ah, wszystko już pamiętam! Gdy rozpoczęła się wojna, jego ojciec - znany w całej Warszawie właściciel ekskluzywnego hotelu - załatwił dla niego służbę wojskową jako sztabowiec, dzięki czemu mijało go gnicie na pierwszej linii frontu, a jemu samemu pozwalało w przyszłości przedstawiać się jako bohater wojenny. Jednak nie była to jedyna dobra rzecz, jaka go czekała. W pobliżu zauważył bowiem 21-letnią Kornelię, a widząc jej piękną sylwetkę odzianą w mundur od razu rozpaliła go wyobraźnia. Kornelia przed kilkoma tygodniami zgłosiła się na ochotnika do wojska z racji poczucia patriotycznego obowiązku - ale nie po to, by cierpieć katusze w okopie. Tak samo jak Ares, na wojnie szukała zabawy i
Kiedy jestes sredniowiecznym #przegryw pół gołąb pół człowiek i umówiłeś się na randkę na #tinder ale na pergaminie wydawało się że to fajna dupa a w rzeczywistości to smok o twarzy kreskówkowego wilka #wiekismieszne
Proszę kochanie, nie patrz na niego, nie patrz na te wspaniałe, dorodne zakola i wyniosły nerd neck, błagam, skarbie...
Jezu #!$%@?, przestań mu ssać, niech ci nie będzie tak dobrze z tym zakolakiem, proszę cię przestań mu ssać, chociaż udawaj że on cię gwałci, niech ci nie będzie tak dobrze z tym zakolakiem!
Bo bogaci nie musza udowadniać , ogólnie jak widzę ludzi w wielkiej napisem Armani EA7 , hugo boss itd to jakieś ułomni ludzie a ubrani pewnie podrobione
#przegryw