Dlaczego świadomi mężczyźni wybierają za żony 10-15 lat młodsze od siebie dziewczyny?
Bo prawdopodobieństwo, że taka dziewczyna będzie życiowo "czysta", bez przejść, dziwnych akcji, bez wielu grzechów, karuzeli kutang jest bardzo wysokie. Nie ma nic piękniejszego u kobiety jak czystość, niewinność, szlachetność. Taka dziewczyna nigdy nie straciła kręgosłupa moralnego, nigdy nie zrobiła nic wbrew sobie. Jest jak nierozwinięty, rzadki kwiat, który trzeba pielęgnować, żeby pokazał swoje piękno.
Wam wmówiono, że rozwiązłość, niedbanie od swoją duchowość i posiadanie stada partnerów seksualnych to coś normalnego.
Spotkajcie się kiedyś z jakąś osiemnastoletnią dziewczyną z dobrego domu. Zobaczycie, że w towarzystwie takiej osoby sami poczujecie się lepszym człowiekiem.
Ogólnie życiowo "czyści" ludzie, niezabrudzeni życiowym brudem/grzechem, są pięknymi duchowo ludźmi.
Żadna kobieta, która żyła w grzechu, była rozwiązła, żyła egoistycznie nie da wam tego co młoda dziewczyna, która nie poznała tej złej strony życia.
Bo prawdopodobieństwo, że taka dziewczyna będzie życiowo "czysta", bez przejść, dziwnych akcji, bez wielu grzechów, karuzeli kutang jest bardzo wysokie. Nie ma nic piękniejszego u kobiety jak czystość, niewinność, szlachetność. Taka dziewczyna nigdy nie straciła kręgosłupa moralnego, nigdy nie zrobiła nic wbrew sobie. Jest jak nierozwinięty, rzadki kwiat, który trzeba pielęgnować, żeby pokazał swoje piękno.
Wam wmówiono, że rozwiązłość, niedbanie od swoją duchowość i posiadanie stada partnerów seksualnych to coś normalnego.
Spotkajcie się kiedyś z jakąś osiemnastoletnią dziewczyną z dobrego domu. Zobaczycie, że w towarzystwie takiej osoby sami poczujecie się lepszym człowiekiem.
Ogólnie życiowo "czyści" ludzie, niezabrudzeni życiowym brudem/grzechem, są pięknymi duchowo ludźmi.
Żadna kobieta, która żyła w grzechu, była rozwiązła, żyła egoistycznie nie da wam tego co młoda dziewczyna, która nie poznała tej złej strony życia.
źródło: 8gnzbx
Pobierz



Eh, drugie podejscie do antydepresantów, tym razem padło na wenle. Wcześniej był escitalopram, najpierw solo, póżniej w kombinacji z innymi lekami, niestety nie zdał egzaminu, a dodatkowo dawał szereg skutków ubocznych ¯\(ツ)/¯
Mam stres że i wenla nie da rady, i znów strace tylko czas, kase i będę mieć dużo uciążliwych skutków ubocznych i się poddam
btw,
CHAD nie mam, raczej u mnie przewaga właśnie zaburzeń lękowych, i w konsekwencji tego duża bezsenność, plus wysokofunkcjonująca depresja
na sen również mam Triticco plus Tisercin - faktycznie spanko aż miło, ale rano zamuła straszna, mimo że biore te tabsy około 20 już, no ale widocznie coś za