@sapibarruNig: Myślałem że lepiej próbować i stracić niż nie przeżyć czegoś ale zmieniłem zdanie. Jak już się widziało że można inaczej to ciężko w cholere jest to stracić
@sapibarruNig: ja wybrałem samotną drogę sam, druga opcja to byli znajomi którzy mają i mieli mnie w dupie. Jeśli moje relacje mają się opierać o to że tylko ja mam pokazywać zaangażowanie to mam to w dupie i wolę iść sam. Z resztą nigdy nie miałem wielkiej potrzeby posiadania znajomych.
@Levander: Wątpię czy dobro i zło istnieje, to czysto subiektywne. Ja swoje życie widzę w super negatywnym świetle, r-------o i r-----------o mnie od maleńkiego, mam ogromną zawiść do ludzi i nie mogę znieść tego, że rządzi tu przypadek. Jesteśmy wszyscy zwierzętami wrzuconymi do gry o ściśle ustalonych zasadach. Ale najgorzej mi się robi gdy uświadamiam sobie, że na nic realnego wpływu nie mam, że to nie przez siebie tak cierpię,
@sapibarruNig: btw czy też odnosisz wrażenie że twoje własne pierdy mają nawey w pewnym sensie przyjemny zapach a cudze nie? czytałem ze to moze byc dlatego ze twoja własna flora bakteryjna i te sprawy
@sapibarruNig: small talki nie muszą byc o takim gownie jak wymienione przez ciebie, możesz pogadac np o psie który ma ta osoba (bo ma go ze sobą albo go kupila ostatnio) or smth
źródło: comment_16561895675KmSJidtxchFjU3y9kLFQM.jpg
Pobierz