Mireczki co u mnie w robo to ja nie wiem. Akcja przeciwkradzieżowa, ochrona przeszukuje pracowników, ja jako kierownik zmiany też w tym uczestniczę. Wszystko przebiega bardzo płynnie i nic nie znajdują, niestety wychodzi na jaw, że jeden z nowych pracowników nie rozmawia po angielsku. Biorę go na bok i taka rozmowa: [Ja] - Do you speak english buddy? [P] - Yes. [Ja] - In scale from one to ten how you feel about your english? [P] -
Wreszcie po wielu sytuacjach gdy odmówili mi gdzieś płatności kartą, bo za mała kwota, zgłosiłem to gdzie trzeba. Może to też bym olał, ale właściciel lokalu(a był to pub) wykazał się po prostu chamstwem wobec mnie. Gdy powiedziałem mu, że nie może ustalać ceny minimalnej do płatności kartą to powiedział "o właśnie mi się terminal zablokował i nie ma pan niestety jak zapłacić kartą". Bez zastanowienia po tym naskrobałem maila do polcardu i dzisiaj
@Marekexp: obok mojej pracy codzień rano pojawiają się na 2-3h stoiska sprzedające kanapki, drożdżówki itp. Ktoś rano stawia stolik, pracuje do 10, zwija się - koniec. Ciekawostka: mają terminale do płatności kartą i jest to sposób płatności używany przez zdecydowaną większość klientów. Jak to jest, że im opłaca się sprzedać dróżdżówkę za 3zł w ten sposób, a janusze biznesu płaczą, że do 15zł są stratni przy płatności kartą?!
@odislaw: to ja dodam, że kanapkowa ekipa sama też woli transakcje kartą, bo nie bardzo chcą nosić przy sobie wór drobniaków na wydawanie reszty. Masochiści, którzy sami sobie odbierają chleb od ust? ( ͡°͜ʖ͡°)
„Karta ratownicza” jest to zestandaryzowana informacja, która na karcie papierowej w formacie A4 przedstawia schemat pojazdu z zaznaczonymi najważniejszymi dla służb ratowniczych elementami umiejscowienia wzmocnień karoserii, rozmieszczenia poduszek bezpieczeństwa, czy też gazowych napinaczy pasów.
Pozornie zwykła kartka papieru wożona w samochodzie pozwala często skrócić czas akcji ratowniczej o 30 procent, o 6 – 9, często decydujących, minut.
@klonpvv: zastanawiam się czy jakiś ratownik poświęci czas na przeszukiwanie wraku auta w poszukiwaniu czegoś takiego w sytuacji, gdy konieczne jest wycinanie kogoś.
No i skoro trzeba kogoś wycinać to niby jak miałby się do tej karty dostać?
Akcja przeciwkradzieżowa, ochrona przeszukuje pracowników, ja jako kierownik zmiany też w tym uczestniczę. Wszystko przebiega bardzo płynnie i nic nie znajdują, niestety wychodzi na jaw, że jeden z nowych pracowników nie rozmawia po angielsku. Biorę go na bok i taka rozmowa:
[Ja] - Do you speak english buddy?
[P] - Yes.
[Ja] - In scale from one to ten how you feel about your english?
[P] -
@Cosmo_Kramer: a cóż to za cebulacki zakład pracy, że własnych pracowników przeszukiwać musi? xD