#anonimowemirkowyznania
Myślę nad zrobieniem pozwolenia na broń, ale obawiam się całej zabawy już po zrobieniu pozwolenia.
Tj - jakieś kontrole policji, gdzie z butami będą mi wchodzić do domu (jak często to jest?), konieczność uczestnictwa w zawodach (chociaż czytałem że to raczej nie "sportowe" zawody a po prostu "zjazd" na strzelnicy zazwyczaj), itd.
Przesadzam, czy faktycznie zrobienie pozwolenia to dopiero początek trucia dupy? Nie mam problemu ze zrobieniem samego pozwolenia, zdaniem egzaminów,
Myślę nad zrobieniem pozwolenia na broń, ale obawiam się całej zabawy już po zrobieniu pozwolenia.
Tj - jakieś kontrole policji, gdzie z butami będą mi wchodzić do domu (jak często to jest?), konieczność uczestnictwa w zawodach (chociaż czytałem że to raczej nie "sportowe" zawody a po prostu "zjazd" na strzelnicy zazwyczaj), itd.
Przesadzam, czy faktycznie zrobienie pozwolenia to dopiero początek trucia dupy? Nie mam problemu ze zrobieniem samego pozwolenia, zdaniem egzaminów,
Klasa B - ogólnomówiąc pozwolenie rekreacyjne czyli sportowe, kolekcjonerskie, itd. Pozwolenie na zasadzie, składasz wniosek, robisz badanie psychologiczne i zdjesz egzamin teoretyczny przed komisją.
Klasa A - pozwolenie upoważniające do noszenia załadowanej broni przy
Co sądzicie o ww. pomyśle?
Czy sportowcy/kolekcjonerzy/myśliwi dostaną z automatu nowy rodzaj pozwolenia ?