@Wysztiglowany: Dla mnie są one odskocznią od ludzi, miasta i całego jego hałasu. Wyrażają chęć oderwania się od całego tego zgiełku i w każdej wolnej chwili pobyć samotnie na łonie natury. Twoje pytanie można podstawić pod każdy inny tatuaż - bo coś wyraża. Ja mam na to taką swoją prywatną "filozofię".
Właśnie zamierzam jak nigdy dotąd wyjść z piwnicy i podjechać pod pobliski park, wziąć pół litrową butelkę z wodą jak zawodowiec i chodzić po parku. Kiedy nadbiegnie jakiś różowy to poprosić ją o trochę mobilizacji aby pobiegała ze mną. Nigdy nie biegałem, mam nadzieję, ze nie wyjdę na frajera, który po 100 metrach spasuje. W planach mam po bieganiu zaproponować jej podwózkę do domu. Jednak zrobię taki psikus, że podwiozę ją do
@ZwalonyKonik: jakby mnie jakis facet podwiózł do siebie zamiast tam gdzie prosze to chyba bym sie zaczęła niepokoić... Nie na pierwszym spotkaniu takie numery, jeszcze bagiety wezwie haha