Policjant dziś puka w moje drzwi, ale były zamknięte więc postanowiłem siedzieć cicho, po jakimś czasie znowu puka, ale dalej to olewałem, pukał coraz głośniej i mocniej, ale cały czas siedziałem cicho z nadzieją, że sobie pójdzie. Ale potem zmądrzał i spojrzał przez okno i krzyknął do mnie:
-Pan myśli, że jestem głupi? Widzę Pana, niech Pan otworzy drzwi. Odpowiedziałem, że nie ma szans nie wpuszczę Pana do środka.
Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny: - Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie. Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna. Przyszła i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni...
xD