Od jakiegoś - już dłuższego czasu - mam swoistą zabawę: jak zamawiam coś taniego na alledrogo, to wpisuje coraz dziwniejsze nazwiska. Ciekawe kiedy paczka nie przyjdzie ( ͡°͜ʖ͡°) #heheszki #pdk #poczta
@PaulStone: nazwiska tylko zmieniam, zasada jest taka, że ma nie wyglądać mega fejkowo. Ostatnio był Mateusz Ostroruchacz. Kurier wszedł i powiedział: "Mam paczkę dla pana... (rzut okiem na list przewozowy, chwila ciszy i walka z uśmieszkiem) Dla pana Mateusza." ( ͡°͜ʖ͡°)
@Wychwalany: tu są normalne, i będę podawał normalne. Mało kto ma WDC ( ͡°͜ʖ͡°) podawanie z WDC to mniej więcej jak chwalenie się pensją brutto (✌゚∀゚)☞
Pies rozwalił karnisz, musiałem zrobić nowy, przy okazji sprawdziłem swojego skilla na tokarce i jestem zadowolony. #dziendobry #pokazprace #diy #stolarstwo
Dobry wieczór Mircy! Byłem dzisiaj na targach Warsaw Moto Show, fajna impreza w sumie, można sporo ciekawych aut zobaczyć. Wszyscy straszyli kolejkami, ale stwierdziłem że i tak spróbuję tam wejść koło 15 i wszedłem po 15 minutach. Więc albo coś ogarneli organizacyjnie, albo większośc ludzi zrezygnowała, albo wszyscy przesadzają, albo wejście od hali F to protip ( ͡°͜ʖ͡°) W każdym razie jakby ktoś się zastanawiał czy
Zostałeś zaczarowany przez "Czarodziejskiego Pepe". Najrzadszego i najmniej znanego ludzkości Pepe. Zostaw plusa a będzie Tobie dane doznać szczęścia, dobrobytu, długowieczności, bogactwa i miłości do końca twoich dni ( ͡°͜ʖ͡°)
Piękny, majnkraftowy minerał - fluoryt Jego najciekawsza właściwość uwięziona jest w nazwie. Fluere, znaczy płynąć. Jest to związane ze zdolnością do obniżenia temperatur topnienia innych minerałów. Od jego nazwy pochodzi nazwa pierwiastka, fluoru, a chemicznie fluoryt jest fluorkiem wapnia CaF2. W ciemności potrafi zaskoczyć fluorescencją, która również właśnie od niego wywodzi swą nazwę
@wypok_user: @jesse__pinkman: akurat bazalt ma niską promieniotwórczość, znacznie większą mają granity. Serio zawiera wrostki min. uranu (bo nie samego uranu) ? Jakoś sobie nie przypominam bym o tym słyszał. Minerały uranu co prawda bardzo często występują z fluorytem ( tak jak ma to miejsce w masywie śnieżnika dla przykładu) ale raczej występują jako osobne minerały a nie wrostki we fluorycie...
Warto przypomnieć zwycięski skład Kaiserslautern z meczu z Bayernem w sezonie 97/98: Reinke, Kadlec, H. Koch (31. Hristov), Kuka, Marschall, Ratinho (75. Reich), Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza, M. Wagner.
Murki, dowiedziałem się własnie, że po pół roku zmagania z paraliżem poudarowym ok. 5tej rano odeszła właśnie od nas moja stuletnia prababcia, Marianna Tybora z domu Baran, najmilsza kobieta, jaką znałem. Urodzona 2 lutego 1916 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią Henryka Sienkiewicza przeżyła półtorej wojny światowej, Związek Sowiecki, a nawet cały światowy komunizm, papieża, dwie rzeczpospolite (II i Ludową) i dużą część trzeciej, wychowała 5-cioro dzieci, przeżywając nawet jednego syna. W czasie wojny nie była bohaterem, jedynie siedziała na rodzinnej wsi, goszcząc na swoim terenie artylerię przeciwlotniczą, strzelającą z okolic Pruszkowa do samolotów probujących wesprzeć Powstanie Warszawskie, załoga której co jakiś czas żądała świni albo zaproszenia na herbatę od kogoś z wioski.
Wojna przyszła i odeszła. Po wojnie 20-latka znalazła męża i zaczęła swoje normalne życie. W wieku prawie 50-ciu lat z przerażeniem dowiedziała się, że jest w kolejnej, piątej już ciąży. Bała się tego, że może nie zdążyć wychować swojej córki, ale dziadek przemówił jej do rozsądku i uspokoił ją słowami: "Nie bój, nie bój, Marysia, jeszcze cię ta mała do siebie weźmie zanim oczy zamkniesz". Tak więc ostatecznie urodziła moją babcię. Po wybiciu siodmego krzyżyka, rok przed moimi urodzinami została wdową, a ponieważ nie była już w stanie pracować, oddała swojemu pierworodnemu ojczystą ziemię i dom na wsi, po czym dowiedziała się od niego, że skoro obeszło się bez spadku, nie będzie już mu potrzebna ani mile widziana. Tak też została wywalona ze swojej wsi, na której spędziła prawie całe swoje życie.
Tu stało się coś dziwnego, ponieważ u schyłku swojego życia starowinka dowiedziała się, że nie ma gdzie mieszkać. Jedyną osobą z rodziny, która nie miała jej w dupie okazała się być właśnie moja babcia, czyli własnie dziewczynka, którą urodziła w wieku prawie 50-ciu lat. Tak też mogliśmy się poznać, bo babcia Marysia okazała się być jedną z głównych uczestników mojego wychowania. Kiedy rodzice pracowali, a jej córka-babcia prowadziła sklep, to własnie ona siedziała ze mną zanim poszedłem do przedszkola i pilnowała mnie, kiedy z niego wracałem. Była bodaj jedyną osobą, którą mogłem określić obiektem mojej całkowitej, altruistycznej miłości. Była jedyną osobą, której chyba nigdy nie odmówiłem pomocy, zaprowadzenia, zawiezienia, podania kubka, czegokolwiek, nieważne jak uciążliwe i czasochłonne było zadanie. Tylko na rodzinną wieś nigdy jej nie zawiozłem z powodów raczej oczywistych.
@fortheworld: dobra dupcia fajna skura- za duże cycki- zbyt wiele by wymagały żeby ją komfortowo zadowolić- nie brał bym- nawet na dzikiej dysce jakby dawała wszystkim- jest niewygodnam wymagająca i ordynarna- niech ją jakiś drwal albo inny pastuch wyrucha w wieku 17-22 to może jej dogodzi. Ja raczej mocno pogardzam.
źródło: comment_QTsXUBOuKRgtnb65zO0LWwBHhSDkrXWO.jpg
Pobierz