A mnie bardzo pozytywnie zaskoczył wczoraj mój #rozowypasek - nie dość, że uroczyście oświadczył, że chętnie obejrzy ze mną mecze Polaków na Mundialu w Rosji, to na dodatek, siedzieliśmy wczoraj cały wieczór i uczyłem ją składu reprezentacji, zasad piłki, oglądaliśmy gole Lewego itp.
Widziałem, że autentycznie ją to interesuje i mimo, że nadal nie załapała na czym polega spalony, to i tak przyniosła mi dużo radości. Nie wiem jak wy,
Wyobraź sobie, że jesteś w sklepie i próbujesz upolować upragnioną sukienkę. Masz już całe naręcze ciuchów, z którymi biegniesz do kasy, ale nie masz jeszcze tej upragnionej. Dookoła mnóstwo innych klientek, podobnie jak ty, poluje na tę samą kieckę. Nagle z przymierzalni wychyla się przyjaciółka, wołając, że właśnie ma tę jedyną. Biegnie do ciebie, chcąc ci ją
Często czytając mirko byłam przerażona ilością opowieści o zdradach w związkach. Dziś postanowiłam napisać coś od siebie. Lvl 27
tldr
W lutym ubiegłego roku po prawie 7 latach rozstałam się z chłopakiem, zerwałam zaręczyny. Nie był to mój pierwszy ani drugi facet, ja też nie byłam ani jego pierwszą ani drugą dziewczyną. Mieszkaliśmy już chwilę razem, było między nami dobrze, ale też pojawiały się kłótnie - wszystkie o alkohol(nie codzienne picie, ale jak już picie to zgubiony plecak, obita twarz itd, zawalanie rzeczy i obietnic). W pewnym momencie dałam sobie już spokój i powiedziałam że albo się coś zmieni, albo odchodzę, bo wypruwam sobie żyły a on wraca pijany po pracy.
@migdalll: ja się nauczyłam już, że człowieka poznaje się dopiero po rozstaniu. Nie wiem dlaczego, ale każdy mój były po rozstaniu robił maniane. Albo wyzywał od szmat, miał nową laske po miesiącu aż po życzenia żebym nigdy nie była szczęśliwa i żebym zdechła. Bardzo mało osób jest w stanie po rozstaniu zachowywać się normalnie, nie wiem czemu niektórzy muszą po prostu spalić mosty wyzywając od szmat.
@Arachnofob: Mam wrażenie że nie przeczytałeś tego tekstu ze zrozumieniem. Tak jak pisałam wyżej, nie byłam z nim miesiąc tylko prawie 7 lat, gdzie przez 5-6 było na prawdę ok. Dodatkowo w związku jest coś takiego jak uczucie, że kogoś kochasz i myślisz o nim dobrze. Przecież nie wchodzi w związek z #!$%@?, tylko najczęściej ze "świetnym facetem", a wszystko wychodzi po latach. Trochę przykre że z całego tekstu wyłapałeś
Ciągle mówiłem, że nigdy nie będę brał ślubu itd i moja dziewczyna zna moje podejście ale uznałem, ze po 5latach związku trzeba coś z tym zrobić. Kocham tą dziewczynę, mieszkamy od roku razem i jest fajnie ( ͡°͜ʖ͡°) Oświadczę się tylko nie mam pomysłu jak. Przeglądałem YT i neta ale może ma ktoś jakiś fajny pomysł i
@AnonimoweMirkoWyznania: nie musza byc swiece ani kolacja. Moze byc chocby spacer po lesie. Byleby to byla Wasza chwila, jak zauwazyl slusznie @sikzmiednicy. Chyba, ze masz pewnosc, ze dziewczyna lubi taki akcje i w ogole, to mozesz odstawic taka szalona akcje. Ja bym preferowala intymnie we dwoje, ale to Ty znasz swoja kobitke ;)
Mircy, złota rada: nie zachowujcie się na spotkaniach z różowymi jak kripy, bo wiele na tym tracicie. Byłam sobie ostatnio na spacerze z nowo poznanym kolegą. Poznaliśmy się na imprezie, zamieniliśmy kilka zdań, wymieniliśmy się fb i chyba dwa dni później napisał do mnie z pytaniem, czy nie wybrałabym się z nim na spacer. Jako że jestem otwarta na wszelkie nowe znajomości, ochoczo się zgodziłam. Dla mnie to było czysto koleżeńskie spotkanie,
#anonimowemirkowyznania TL'DR Moje nienarodzone dziecko będzie chore na zespół Downa. Nie wiem co dalej.
Moja żona jest w ciąży (15 tydzień), wykonaliśmy test NIFTY i niestety stało się najgorsze - według niego nasza córka będzie chora na zespół Downa. Ta informacja nami wstrząsnęła i postawiła nas przed trudnymi wyborami które, niestety, podzieliły one nas. Mimo tego, że nie przyszło mi to łatwo, zdecydowałem, że wolę aby żona dokonała aborcji. Nie jestem gotowy na takie poświęcenie jak dożywotnia opieka nad chorym dzieckiem, być może które oprócz ZD będzie miało różne inne, poważne schorzenia. Nie jestem gotowy na oglądanie cierpienia własnego dziecka, nie chcę tego.
@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo współczuje, ja byłbym takiego zdania jak ty, to trudne ale moim zdaniem lepiej dokonać aborcji niż potem patrzeć na cierpienie córki i wiedzieć że nigdy nie będzie miała szans na normalne życie. Życze dużo siły
@AnonimoweMirkoWyznania: Szanuję. Jedyna słuszna decyzja. Sama zdecydowałabym się na aborcję w takim wypadku, chociaż pewnie sytuacja byłaby dla mnie bardzo sterująca i sam zabieg również. Może żona jeszcze przemyśli sprawę i zmieni zdanie.
@jeeeeeeeeeeeeeeeeeee69: zielonko usuń konto, to raz, a dwa bredzisz. W takim razie pracowitemu Mirkowi po 30 zostają przeruchane już przez Chadów różowe - super perspektywa na przyszłość, warto na to pracować!
Nie spałem pół nocy bo śniła mi się moja była żona, a potem już nie mogłem zasnąć. Czasem mi się ona śni i dzisiaj powiedziałem o tym mojej różowej a ta strzeliła focha wyszła na dwór i od 8 rano odśnieża xD #!$%@?, i tak mi się dzisiaj nie chciało tego robić #zwiazki #logikarozowychpaskow #truestory
ja #!$%@? ale #!$%@? akcja... Wczoraj moj serdeczny przyjaciel zaprosil mnie na piwo. Poszlam z nim a jakze bo dlaczego nie ( ͡°͜ʖ͡°) pierwsze piwo w naszym ulubionym barze, a pozniej restauracja, gdzie mozna sobie cos smacznego wsunac. Rzadko chodze po takich miejscach, ale w sumie obiadu nie bylo kiedy zrobic wiec zajebiscie (⌐͡■͜ʖ͡■) Siedzimy, jemy bawimy sie w najlepsze a ten nagle idzie po nastepne piwo i wraca #!$%@? z czym?
stawia mi browara, kleka przede mna i wtedy ja juz wiem co tu sie odjaniepawla. Wyciaga z kieszeni pierscionek. #!$%@?, nawet nigdy nie bylismy para, jest po prostu moim najlepszym przyjacielem i nic wiecej. Najwiecej co ode mnie dostal, co mogloby sugerowac ze na niego lece to przytulas i buziak w policzek na walentyki - no ale ten dzien w sumie razem spedzilismy bo zadne z nas nie mialo z kim go
#heheszki #mecz #nosaczsundajski #polak ##!$%@?
źródło: comment_GUcNpdIbvyCHVUcEl5J1egQNIp84UU0i.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora