Mirki, pokłóciłem się z różową, bo zacząłem temat, że 17 letnia córka chce iść po tabletki do ginekologa. Poprosiłem ją by poszła, bo uważam to za normalne, że to jej mama jednak udzieli jej większego wsparcia w tym temacie i jest to bardziej naturalna. To ta zrobiła mi awanture, że w wieku 17 lat to ona nawet o tym nie myślała i nigdzie nie pójdzie.
K#$@ kto ma racje?
#pytanie
K#$@ kto ma racje?
#pytanie
tl:dr podjąłem dużo wysiłku i starań, ale nie potrafię uspokoić umysłu i czuję, że s---------o jest kwestią czasu, a nie tylko wyobrażeniem.
Sylwetka mojej osoby
24 lata, kończę prawo, odludek społeczny, kiedyś bardzo nieśmiały, teraz troszeczkę mniej, ale za to totalnie nie umiem w kontakty międzyludzkie. Brak wiary w siebie (w cokolwiek), brak chęci do życia, ogromny ból psychiczny, którego nie potrafię się pozbyć. Nie mam ochoty już żyć i wczoraj/dzisiaj poczułem realnie chęć przygotowania się do samobójstwa, które oczywiście na razie nie nastąpi no bo... mama będzie smutna (czy ja właśnie żałuję, że mam dobrą matkę?)