Uważam się za niewiele wartego śmiecia, pewność siebie bliska zeru. Zatem nie powienienem bać się np: zagadać do podobającej mi się kobiety - no bo co mam do stracenia jako męskie zero? Patrząc logicznie nie mam nic do stracenia, mogę tylko zyskać....
Ale tak nie jest. Strach przed odrzuceniem, wyjściem na frajera, desperata, needy - jest silniejszy. Ale czym jest ten strach? Podświadomie to obawa, że moje ego i duma ucierpi. Mózg
Chciej pracować na pół etatu Jedyne oferty to kamieniołom na 3 zmiany 4brygadówka No ludzie kochani czy nie można w tym kraju pracować sobie na spokojnie na pół etatu? Nie chce poświęcać więcej czasu na chwałę Janusza, nie potrzebuję dużo pieniędzy bo minimalista here, ale jak nie będziesz z---------ł po 12h dziennie cały tydzień + soboty to nie możesz być godzien nazywać się polakiem #przegryw #neet #pracbaza
Nie czuję żeby moje życie miało jakas większą wartość. Tak naprawdę chyba żyje tylko dla rodziców. Poza nimi nie mam dla kogo. Dla siebie to zadna motywacja.
Czasami myślę sobie, że gdyby ( odpukać) wybuchła wojna, mógłbym się zaciągnąć na ochotnika. Jeśli moje poświęcenie realnie mogłoby kogoś uratować to bylbym skłonny to zrobić.
@bulbulator90: przeceniasz ewentualnosc nadania twojemu życiu wartości gdyby pojawiła się ta druga połówka. Nie wiadomo, a może byłoby fajnie kilka miesięcy, a później byś spostrzegl, że jednak nie ma tej całej magii, że to nie to i że za kawalera to jednak było lepiej. No i po drugie, po co takie przeświadczenie, że ty masz żyć dla kogoś. Ludzie są przelotni i na chwilę, ile to krewnych już zmarło, ale
Siedzę w maku, czytam wasze wpisy i nagle podchodzi do mnie brudna menelica. Chce ode mnie pieniądze. Gdyby tylko wiedziała, że mam 34 lata, rentę i 138 zł na koncie. Pewnie na żebraniu przez cały miesiąc wyciąga więcej pieniędzy niż ja dostaję renty. #przegryw #przegrywpo30tce
Lecz wielka dzieli nas granica, boś ty piękną przecież jest. Ja jestem tylko zdeformowanym odpadem i jest mi w życiu bardzo źle. #przegryw #spiewajzwykopem
@Xvenowski: takiego kursu nie ma, bo nie ma kto mi go zrobić, gdyż jest to praca gdzie jestem sam ze sobą. Ale jakbym się napatoczył w jakimś kołchozie na sebusiarstwo, to taki kurs zapewne bym przeszedł.
@Xvenowski: znudził i zmęczył, zawsze była ta presja, że do tej pracy trzeba będzie wrócić. Ogólnie to nie lubię siedzieć całymi dniami w domu, zawsze muszę gdzieś wyjść minimum na te godzine, czy dwie, dlatego ostatnio prawie codziennie uskuteczniane spierdotripy rowerowe. Gierki, seriale czy non stop przed kompem to nie dla mnie.
@Xvenowski: już jest z tym problem, że na jednego emeryta przypada bardzo mało pracującego, a za te 30-35 lat, to już w ogóle ma być katastrofa z tym. No tak to jest jak teraz mało kto myśli o zakładaniu rodziny i produkowaniu tym samym nowych pracowników i podatników.
@Xvenowski: ja też o tym nie myśle. Nie chciałbym mieć syna, który będzie miał podobne problemy do moich. Nawet se myślę, jak miał bym dziecko, to gdzie ono by pracowało
@Xvenowski: całkiem możliwe, bo przecież ja za dużo bym nie zaoferował, nie mam własnej firmy, ani dobrych genów, żeby dzieciak później mógł przebojowo iść przez świat
Siema, wpadam na 4 dni na zwiedzanie i możecie coś polecić wartego zobaczenia? No chyba że nic u Was nie ma i się wynudze ( ͡°͜ʖ͡°) przy okazji może jakieś jedzenie albo chociaż kebab?