Za czasów #studbaza to się kombinowało jak się dało i tak pewnego razu, coś poknociliśmy, że rozrobiwszy spirytus został nam się taki komplet: 1. W---a w butelkach po spirytusie. 2. Woda w butelkach po wódce. Do pokoju wpadł Mareczek. Taki wiecie, wesołek co wszędzie nos wciska, kumpluje się ze wszystkimi, ale wszyscy mają go dość, bo męczy i zawsze leci na sępa. Od progu rzuca jak to Mareczek "No cześć chłopacy, słyszałem, że
@malecontent: Trochę mniejszy, ale ekipa mojego Taty regularnie konkurowała z budowlańcami (budowa obok akademików) kto lepiej pije i oni któregoś razu otrzymali wyrazy uznania po tym jak siedli na widoku popijając wino śliwkowe z butelek po denaturacie.
@UndaMarina: rozsądny człowiek zauważyłby że te hormony przejmują nad nim całkowitą kontrolę i przestał przynajmniej wyżywać się na innych z tego powodu, ale faktycznie nie byłem kobietą to nie wiem. Dziwne, że bardzo dużo kobiet to jednak potrafi i nie usprawiedliwiają swojego braku panowania.
@AdamFrey: Opiekunka jakiejś grupy z Polski opowiadała, że jej koleżanka z jakiegoś zachodniego kraju była poważnie zdziwiona tym, że nasza rodaczka nie rozdaje swoim podopiecznym prezerwatyw. ( ͡°͜ʖ͡°)
- Nie, nie jestem głodna.
- Hej różowa, robię jajecznicę, zjesz?
- Troszeczkę...
... (nakładam sobie trochę, jej połowę trochę)