Byłem z moją ex kilka lat. Pomagałem jej w każdym jej problemie i bolączce. Miała depresję i inne problemy. Często płakała, wymiotowała, nie miała finansów. Ze wszystkim jej pomagałem i zawsze mówiłem, że przejdziemy przez to razem. Mówiłem, że każdy człowiek ma prawo do słabości i żeby się tym nie przejmowała, bo będzie lepiej. I było. Wyszła z tego w przeciągu 4 lat. W następnym roku to mnie naszły problemy, straciłem pracę,
wardenga









